Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień V


Trzymam się ...

Dzisiaj czułam głód .. chciałam zjeść coś porządnego i to tak do syta . Nie dałam się zwieść zachciance i zwalczyłam zapijając wodą ... właściwie ją utopiłam :). Posiłki były zbliżone kaloriami do poprzednich ale jakieś mało sycące .

Śniadanie ... Kanapka po prowansalsku 

Pieczywo , ser pleśniowy , sałata oraz pomidor . Smakowało .;)

Śniadanie II ... Jogurt orzechowy 

Jogurt naturalny , orzechy i szczypta migdałów . Trochę cienko;(

Obiad ... Kurczak z gruszkami 

Kurczak , gruszka , ananas oraz ryż . Może być ale nie powala :?mało.

Kolacja ... Tarte jabłko , marchew i orzechy ... :xcienko .

Czytając jadłospis doszłam do wniosku , że nastały dobre , bogate czasy . W sklepach ogrom warzyw i owoców a przecież mamy porę zimową . Pomidory , ogórki , nowalijki , pomarańcze , banany itp.. oraz wiele innych owoców i warzyw , których  za czasów mojego dzieciństwa nie było . Trzeba było na nie poczekać do wiosny . Na sklepowych półkach zatarła się różnica między porą letnią a zimową ponieważ przez cały rok wszystko jest . Kiedyś taka dieta w zasadzie nie miała prawa bytu więc tym bardziej doceniam , że wszystkie produkty zawarte w jadłospisie bez problemu mogę kupić .

  • IR-KA

    IR-KA

    30 stycznia 2020, 17:49

    Super, że udało się pokonać zachcianki... Brawo 👏

  • Gacaz

    Gacaz

    30 stycznia 2020, 09:58

    Ja zimą korzystam też z mrożonek. Duży wybór w dobrej cenie jest w Lidlu. Nowalijki mają walory smakowe, ale zdrowotne raczej nie. Mało jesz.