Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień IX


Witajcie! Kilka dni ominęłam tzn wpisów... szkolenie niestety pochłonęło mnie bez reszty.Mino tego, że od wczoraj przybyło mi pół kg  to i tak jestem zadowolona z postępów. Nawet na szkolenie robiłam sobie pudełeczka z odliczonymi porcjami danego pokarmu, jadłam w odpowiednich porach i prócz wczorajszego dnia(kiedy to przez 14 godzin byłam na nogach, gdyż po szkoleniu miałam jeszcze pracę)wykonałam planowany trening. Dodatkowo podczas tych trzech dni od poniedziałku kiedy to odbywało się szkolenie, musiałam na nie dojść 5 km w jedną stronę, gdyż jeździłam pociągiem, a nie autem, a wiadomo- z dworca dostać się jakoś trzeba. Jedyny minus w diecie był taki, że piłam 3 -4 kawy na dobę, a nie  2 które są dozwolone. 

Po pierwszym tygodniu diety mogę śmiało powiedzieć, że czuje się o wiele lepiej. Plusem jest także to, że nie chce mi się spać w ciągu dnia, mimo, że miałam ciężki tydzień i po nocach spałam mało. przed dietą niestety ale mogłam spać non stop ;/ 

Oby ten tydzień diety dał lepsze efekty ;) może udałoby mi się osiągnąć 1 cel?

A jak Wasze postępy?

  • Wiewiorka85

    Wiewiorka85

    11 lutego 2018, 20:06

    Hey:) U mnie też wzrost wagi, ech tak dobrze szło i wczoraj zaliczyłam w pośpiechu mc donalda. No i odbiło się to na mojej wadze, kilka gram ale to już psuje humor. Mam nadzieje, że remont w domu się skończy szybko i zacznę znów mieć czas na gotowanie. Plus taki, że latałam dziś z mopem 4 godziny, bo podłogi wciąż były białe. Teraz poćwiczę i może poprawi mi się humor, bo złapałam małego dołka ze względu na brak postępów. Fajnie, że udało Ci się znaleźć czas na pudełeczka (szykowanie i konsumpcję w odpowiednich odstępach czasu). Kolejny tydzień przed nami, miejmy nadzieję, że udany:) Powodzenia.

  • Asenna

    Asenna

    8 lutego 2018, 11:24

    Super że jest coraz lepiej, a że chciałoby się szybciej... no cóż, wszystko w swoim czasie. Już zauważyłaś poprawę w energii, dobrze dobrana dieta to podstawa. Co do kawy to ja więcej jak 2 bym nie wypiła, mój organizm ledwo dwie toleruje :) I świetnie że mimo tak licznych zajęć znajdujesz czas na ćwiczenie, za to duże brawo. A u mnie ok, wszystko zgodnie z planem, ćwiczę na siłce cały czas, jestem na redukcji 3 dzień, jem odpowiednią ilość kcal, z tym ze walkę o lepszą 'ja' rozpoczęłam w styczniu 2017 :)))) więc w tym czasie różnie bywało, ale obecnie jest OK

    • Mollynna

      Mollynna

      8 lutego 2018, 13:22

      Cieszę się, że jest lepiej, mam nadzieję, że u mnie też z czasem będzie :) Może od kaw też odwyknę ;) Powodzonką Asenna !

  • Maratha

    Maratha

    8 lutego 2018, 09:02

    W diecie vitalii tylko 2 kawy dozwolone? Umarlabym... Dawniej nie bylo takich limitow...

    • Mollynna

      Mollynna

      8 lutego 2018, 13:18

      Ja to rozumiem... niestety kawa wypłukuje wszystko i odwadnia. Aczkolwiek przy szkoleniu musiałam więcej inaczej bym padła ;)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    8 lutego 2018, 08:32

    Pozycje się trzycyfrowej wartości wagi na rzecz dwóch to rewelacyjne uczucie, nieprawdaż? :-) oby tak dalej :-) u mnie wszystko zgodnie z planem, chociaż łatwo nie jest przez to, że jestem uziemiona z dziećmi w domu. Ale będzie dobrze :-) Powodzenia :-)

    • Mollynna

      Mollynna

      8 lutego 2018, 13:19

      Prawdaż prawdaż ;D ale jak zejde poniżej 90 będzie jeszcze lepej bo choć próbowałam nie raz- rady nie dałam

    • smoczyca1987

      smoczyca1987

      8 lutego 2018, 14:33

      To ja też tak miałam. Chyba od 2015/2016 nie mogłam zobaczyć 8-ki z przodu. Teraz tak jakby się udało :-D

  • PannaSi

    PannaSi

    8 lutego 2018, 08:12

    Moje leżą i kwiczą. Przez wyjazdy, wesele wszystko jakoś się pogubiło i muszę zaś zaczynać od nowa, bo tak się rozleniwiłam. Co do celów. Uda się, warto się namęczyć, bo satysfakcja gwarantowana. Powodzenia:*

    • Mollynna

      Mollynna

      8 lutego 2018, 13:21

      Będzie dobrze! Myślę, że nie zaczynasz od nowa gdyż każda porażka czegoś nas uczy ;) także "jedziesz dalej" ;)