Sama nie wiem czym czy monotonią diety, czy z przepracowania... Jutro poniedziałek i czas na ćwiczenia TBC w tym tygodniu pasuje mi być na fitness codziennie, ale nie wiem czy dam radę w praktyce zrealizować serię ćwiczeń. Dostałam od koleżanki namiary na panią dietetyk, jutro umówię się na wizytę, zobaczę co pani mi rozpisze do jedzenia... Co do jedzenia oczywiście czwartek i piątek dotrzymałam czasów jedzenia. W sobotę szłam na nockę więc zjadłam o 8 śniadanie i na 9:30 popędziłam na fitness, później na zakupy i zlądowałam w domu kolo 14.... w między czasie zjadłam banana... a o 16 dopiero obiad, na kolację wypiłam koktajl zielony a w nocy koło 3-4 wypiłam czerwony koktajl... z pracy wróciłam dziś około 8 rano.. i byłam mega głodna, zjadłam na śniadanie musli z activią, i poszłam spać .... ciężko mi się wstawało dziś ... koło 13 zjadłam banana, i wypiłam 2 szklanki wody z cytryną i miętą - mam swoją świeżą... o 16:30 zjadłam obiad, zmniejszyłam ilość zjadanej kaszy do 3 łyżek, pierś z kurczaka na parze około 220 g i do tego sałata ze śmietaną na słodko kwaśno..
Na kolację sałatkę z owoców dużo sałatki z owoców... Dziś miałam też ochotę na coś z gazem... wypiłam duszkiem pół butelki żywiec gazowana ... nie wiem ile jeszcze dam radę przy tym monotonnym jedzeniu ... szczerze już mi to zaczyna brzydnąć, mam nadzieję, że pani zapisze jakieś insze jedzonko... Jutro koniecznie muszę zaopatrzyć się w łososia bo za chwilę będę gdakać jak kura
NewShape2017
24 maja 2015, 20:04Dziękuje za słowa wsparcia. Nic muszę uparcie działać nawet jak inni efektów nie widzą to ja wiem ile zrobiłam muszę tylko ćwiczyć a tego już nie robiłam od roku
MonBoj
24 maja 2015, 21:32Najtrudniej jest zacząć od nowa... ja miałam przerwę ponad miesiąc z powodu bólu kręgosłupa w okolicy lędźwiowej... dokucza nadal, ale to z powodu ciężkiej pracy fizycznej, bardzo dużo nosze, przesuwam, dźwigam i nie zawsze pamiętam i mam czas robić to poprawnie... Będzie dobrze