Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bla,bla,bla


...no i minął miesiąc... było minęło. Nie ma co się rozpisywać. Musiałabym trochę ponarzekać, ale czy to coś da? Wielu ma jakieś gorsze dni i jakoś sobie z tym radzą.

Z pozytywnych rzeczy... w końcu idę na urlop:) będę robić NIC (czy to się komuś podoba, czy nie) zero poleceń, zero odpowiedzi na pytania, zero myślenia za wszystkich, telefon zostaje w pracy(uff). Luz, luz, luz, arbeitowy luz(smiech)