Hej hej Laseczki! Dzisiaj mam dobry dzień od samego rana Dzidzia dała mi pospać aż do 7.00, więc wyspałam się. Chociaż czasem daje mi pospać nawet do 7.30. Kochana Niunia Rano Was poczytałam i pokomentowałam. Po południu też Was poczytałam i komenty zostawiłam tu i ówdzie. Wieczorkiem zajrzałam na Vitalię i poczytałam Wasze pamiętniczki i również skomentowałam. Pogoda dzisiaj była taka sobie na początku dnia. Poszłam na spacerek z Maciupeństwem, zaszłam do Rossmanna po to i owo, potem do Carrefoura expressa po to i tamto, wychodzę ze sklepu, a tu.... *&&^%^%$@!!!!**&^^%$!!$%^&!!!! osz kurtka na wacie... ZAMIEĆ!!! Śniegu napadało przez te kilka minut, że hohoho. I sypie i sypie, a ja pcham ten wózek w tej zamieci. Dopchałam jakoś do domu, trochę napadało do wózka, obudziła się Niunia i rączkami zaczęła machać, bo nieprzyzwyczajona, że jej coś mokrego kapie na nonio
Miałam dzisiaj prasować ubranka małej, ale jakoś tak mi dzień szybko zleciał. Obiad robiłam, trochę tańczyłam przed obliczem Jej Maleńkości do przebojów z radia Vox (coś mi Antyradio uciekło), ale w sumie fajne pioseneczki bo i Sandra i Stevie Wonder i Annie Lenox, słowem lata 80-te, a uwielbiam je. Malutka śmiała się ze mnie, bo wygibasy jakieś uskuteczniałam. Tu się gotuje ryż, tu się indyk piecze w piekarniku, tu zupka jarzynowa, a ja tańczę i przy okazji rozśmieszam to małe stworzonko Uwielbiam ją rozśmieszać. Ja powinnam być clownem w cyrku chyba No i tak zleciał dzień. Oczywiście godz. 20.05 a Monia już na kanapie przed telewizorem siedzi i TVN. Kto wie, o czym mówię, to wie o czym mówię
W reklamach dokończyłam komenty Wam pisać. A teraz siedzę i sama modzę mój pamiętnik. Ale już dość namodziłam.
A tu proszę, moje fotomenu (chociaż te zdjęcia to takie nie za bałdzo)
Śniadanie: muesli z mleczkiem i z łyżką
oraz kiwi i kefirek
Obiad: cyc z indyka w sosie jogurtowo-koperkowym i bułeczka z ziarnem
Ojej, widać mojego kapcia.... HAHAHA....
Kolacja: sałatka z ryżem, kukurydzą, pomidorem, bananem, natką i rodzynkami
Kupiłam dzisiaj takie coś, ni to ciasteczka ni to nie wiem co, ale było pyyycha i ma tylko 410 kcal w całym opakowaniu. Zjadłyśmy sobie z Julką z naciskiem na Julkę (bo zjadła więcej)
No i tak właśnie było dzisiaj. Acha, jak czytałam niektóre dziewuszki, to powiem Wam, że to chyba jakieś ciśnienie niskie musi być, bo wiele z Was dzisiaj ma zły dzień, zły humor, coś się nie udaje, coś idzie nie tak. Kilogramy zamiast spadać, to się mnożą na potęgę. NIE MARTWCIE SIĘ MOJE KOCHANE, ponieważ gorzej być już nie może, to będzie tylko lepiej. Dacie radę, nie załamujcie się jednym niepowodzeniem. I plosę, uśmiechajcie się częściej i szerzej Każdy ma czasem zły dzień, życie to nie jebajka. Ale musimy być dzielne, silne i uśmiechnięte.
I tym optymistycznym akcentem kończę swe wywody na temat dnia dzisiejszego. Życzę dobrej nocki, kojojowych snów i fajnej środy
Wasza na zawsze
M.
Walczymy
29 lutego 2012, 20:20i jak Cię nie kochać :))) jak przeczytałam widać ka[eć to oplułam monitor :)))
lwica1982
29 lutego 2012, 14:56super wpis - dzieki! - humor sie czlowiekowi poprawia:))ale masz ubaw ze swoim maciupenstwem :)
KiciaEwa
29 lutego 2012, 14:32Dziekuje za zyczenia dla córki ;)))) Wszystkiego dobrego dla córek i Ciebie !!! Pozdrawiam
MONIKA19791979
29 lutego 2012, 12:36MONIA TY JESTEŚ TAK WSPANIAŁA BABKA-WŁAŚNIE PRZECZYTAŁAM TWOJE KOMENTARZE U EMILYEMILY I TA STRONA WWW.KOPNEWDUPEMOJĄTEŚCIOWĄ.PL TO AŻ SIĘ POSIKAŁAM ZE SMIECHU....PIERZESZ MI GACIE ZA TO WARIATKO CUDOWNA:)))) A CIASTO NA PIEROGI TO PROSTE JAK BUDOWA CEPA-MĄKA ILE CHCESZ SZCZYPTA SOLI I CIEPŁA WODA Z ŁYŻKĄ DWOMA OLEJU ....DOLEWASZ GNIECIESZ NA JAKĄ GĘSTOŚĆ CHCESZ I MASZ ...MOZNA Z JAJKIEM TĄ WODĘ OBA CIASTA WYJDĄ ...JA MAM MNÓSTWO OWOCÓW ZAMROŻONYCH PEWNIE SKUSZE SIE NA PIEROŻKI Z OWOCAMI-ALE ONE NAJLEPIEJ SMAKUJĄ Z BITĄ ŚMIETANA Z CUKREM A TO JUŻ NIE JEST DIETETYCZNE:)))
ellysa
29 lutego 2012, 12:14lubie Twoje wpisy,bo potem caly dzien chodze pozytywnie nakrecona,haha:)
anna.bukaczewska
29 lutego 2012, 11:43no baardzo śmieszne z tą siłownią hahaha normalnie koń by się uśmiał , no aleś ty dowcipna że hoho ;-) a może być zumba ? ;-))) milutkiego dnia jak u mnie
MONIKA19791979
29 lutego 2012, 11:33no nie wiem czy na zawsze nasza hihihi KOCHANA fajnie sieczyta taki kolorowy pamietnik-faktycznie sporo komentujesz miło jest :))a na sz cytrynka gdzie ze dwa dni nie pisze nic???? POZDRAWIAM
EmilyEmily
29 lutego 2012, 09:39Ja na pierogi znalazłam przepis w necie :) 500g mąki ( ja uzyłam 150g pełno ziarnistej + reszta zwykłej typ 650 ) odrobina kurkumy, imbiru, soli, to zalać szkalnka gorącej wody wymieszać, ja oczywiście mieszałam jak woda byla goraca, myślałam, że nic z tego nie będzie, jak już masa wydawała się do wywalenia dorzuciłam zgodnie z przepisem jajo i mieszałam dalej, jeszcze trochę wody bo ciasto było takie zbite, ale przyjęło ok konsystencje! Aż w szoku byłam, mąż miał ubaw :) no i po kawałku rozwałkowywałam, nie miałam odpowiedniej szklanki wiec zrobiłam nożem prostokąty, część napakowałam mięsem, a część powidłami i ugotowałam chyba z 5 minutek we wrzątku im starczyło, i są super :) ja nie lubię słodkich więc nie są żadna pokusa a z mięsem pych a były, dziś już trzymam się tego co mam jeść :) więc mnie nie kuszą :) Smaczego jakby co :) i dzięki za wsparcie :)
EmilyEmily
29 lutego 2012, 07:56HAHAHAHAHAAH! Boska jesteś babeczka nołmałnie!!! Tak się ciesze, ze na Ciebie trafiłam, bo czytanie Twoich wpisów nie dość że motywuje to poprawia humor!!!!! Buziaki i słonecznego dnia bez zamieci!
anna.bukaczewska
28 lutego 2012, 23:57no ! w końcu coś pozytywnie zakręconego , bo mam wrażenie że jakiś niekorzystny biomed dzisiaj albo cóś ... wszyscy jacyś marni tacy ... no ja już nie wiem czy ja jakaś pokręcona jestem czy jak bo ja mam taki dzień śmieszny dzisiaj że nie wiem a inni tylko narzekają i narzekają ... no dobrze że chociaż u ciebie jest OK bo już się bałam że jakiś jod na łeb mi siod hahaha ;-))
NaMolik
28 lutego 2012, 21:33No i zaraz lepiej sie robi na duszy, jak czyta sie tak optymistyczny wpis. Dobrej i spokojnej nocy Pozdrawiam :)