A zatem, ogólnie rzecz ujmując, mamy poniedziałkowy wieczór. A wczoraj, logicznie mówiąc, była niedziela Wczoraj miałam gości - moja mamusia i tatuńcio nas nawiedzili. Niby, że się stęsknili za Majkosiem, a tak naprawdę ja wiem, po co przyszli. Żeby mi moją nową kuchnię całą wypatrzeć, żebym ja już nie mogła jej zobaczyć! Ot co! No ale skoro już przyszli, to poczęstowała ja babeczkami Dr Oetkera, sama upiekłam:
Proszę nie zwracać uwagi na ten BRUD NA ŚCIANIE. Tu niedługo będą śliczne kafelki położone. Są już wypatrzone w Lerła Merlę, trza tylko pojechać, kupić i przylepić
Przyznaję się bez bicia, że pożarłam 2 sztuki Pozwoliłam sobie na tą rozpustę tylko dlatego, bo ponieważ zjadłam mały obiadek:
Ryba sobotnia i ryż brązowy
Tyle tego, co kot napłakał
Oczywiście, ma się rozumieć, że kolacji już nie było.
A dzisiaj, czyli w poniedziałek było na śniadanko:
Kanapki z bułki z ziarnem, sałata i wędlinka
I kawa:
Tia, wiem, fajny kubek Kocham kubki, jestem kubkomaniaczką!!
Obiad był pyszny:
Biust kury, kalafior z pary, marfef z pary, a wszystko to podane na kaszy jaglanej.
O no NIE!!! Znowu widać kapcie! Ja się zastrzelę!
A to miałam na deser:
To jest zamrożony jogurt naciural polany sosem malinowym. Ale ten sos to ja sama robiłam dusząc maliny na wolnym ogniu. To była powolna i okrutna śmierć. Nie chciałabym zginąć w ten sposób
No a teraz zdjęcia mojej nowej kuchni. Tzn. ona nie jest taka całkiem nowa, bo wymienialiśmy tylko fronty szafko-szuflad z niebieskich na czerwone. Zmienialiśmy blat z beznadziejnego drewnianego na konglomeratowy biały nakrapiany w czarne kropunie. I dorabialiśmy tych szafek i blatu na drugiej ścianie, bo nie było.
A to stolik w całości, bo wyżej jest tylko kawałek:
A to moje słoiczko-pojemniczki:
A to moi kucharze (a co, myślałyście, że ja sama gotuję?)
A teraz KONKURS dla wytrwałych, czyli dla tych, co wytrwali do końca wpisu. Dwa kolejne zdjęcia różnią się nieco od siebie. Znajdź różnicę. Dla zwycięzcy nagroda: zasuszony gil Elvisa Presleya, wystarczy tylko wysłać smsa o treści "ZNALAZŁAM RÓŻNICĘ" na numer 78945621558998 i odpowiedzieć na 30 dodatkowych pytań a gil Elvisa będzie Twój!
Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2
No dobra, mała podpowiedź: jest drewniane.
Taaaaak! Brawo! Chodziło o stołeczek. Na zdjęciu nr 1 nie ma stołeczka, a na zdjęciu nr 2 jest
I tym optymistycznym akcentem kończymy dzisiejsze wywody. Kłaniam się w pas życząc bardzo dobrej nocki. Jutro przychodzi facio jeszcze raz, mam nadzieję ostatni, do kuchni, bo złe zawiasy kupili i dlatego nie mam jeszcze drzwiczek w szafkach na górze. DOBRANOC
Życzę wszystkim grubciom, pączusiom, chuderlaczkom, tym żółciutkim i tym gorzkim milutkich snów.
P.S. Ja bardzo przepraszam, że tak się tą kuchnią podniecam, ale szkoda, że nie widziałyście poprzedniej (kurde, nie mam zdjęć), nie była fatalna, ale też i nie fajna. Teraz mam więcej blatu, bo miałam jakieś 50 cm wolnego blatu
DOOOBBBRAAANOOOCCCC
Walczymy
6 marca 2012, 20:19kolciki dostała na pierwsze urodzinki, normalne mamusie dają miłe prezenty, a matka masochistka katuje dziecko ;) a tak serio, to zniosła super przekuwanie, tego samego wieczoru nawet nie miała zaczerwienienia, nie mówiąc o ropie, bo takim maluszkom szybciej się goi :)
Martaa91
6 marca 2012, 19:02Piekna kuchnia:D
cytrynka1980
6 marca 2012, 16:46Woooooooow, jak cudnie!!!!! jak w folderze reklamowym!!!! Prześlicznie teraz masz!!! A propos zagadki: Na pierwszym zdjęciu nie widzę kapcia!!!!! A tak w ogóle, to Twoje kapcie wymiatają. Prosimy o zbliżenie :D PS Ten nowy blat wytrzymał??????? PS1 Co jest w ostatnim słoiczku? Na pewno coś w formalinie, ale co???
ellysa
6 marca 2012, 13:38piknie,piknie:):)
MONIKA19791979
6 marca 2012, 13:18ja tam nie zanlazłam żadnej róznicy na tych zdjęciach-jedynie co moje ślipia wypatrzały to coś dłuiego czarnego wiło się na blacie-kot jakiś czy cóś:)))
gorzka6
6 marca 2012, 12:23Ja również uwielbiam kubki:), a kuchnią wiadomo, że się cieszysz:)
lwica1982
6 marca 2012, 11:24Kuchania jest super wypas...wyglada nowoczesnie, przejrzyscie i bardzo przytulnie
EmilyEmily
6 marca 2012, 10:08no nareszcie kapcie! One są klu do chudnięcia! Bez nich ani rusz! kochana śliczna Twoja kuchnia!!!!!! Podziwiam i gratuluję świetnego gustu :)))) Modelka tez niczego sobie :) i jeszcze ta lampa super! takie fajne paski masz wszędzie!! tez nowa?? jak tak daj znać gdzie się kupiłaś :))))
NaMolik
6 marca 2012, 09:34Jest piekna i wielka i ja tez taka chcę !!!!!!! co do stołeczko drabinki to ja zgadłam bez podpowiedzi :) teraz w takiej kuchni to tylko zdrowotne potrawy bedą !!! a jesli chodzi o to cos co tam sobie lezy na blacie to ja sie pytam z czego to sie odchudza hę ??? :) Pozdrawiam i dobrego dnia życzę!!!
Walczymy
6 marca 2012, 09:27Ja Cie po prostu uwielbiam :) Kuchnia boska, bardzo energetyczna :))) na prawdę świetna :) tez jestem kubkomaniaczką :) a jeszcze miałam powiedzieć, że nie każdy zrozumie nazwę sklepu, bo ludize mówią LIROJ MERLIN :) muszę też powiedzieć moja droga ze Ty masz niezłą figurkę :) A teraz pytanie osobiste, w jakiej dzielnicy mieszkasz???
marcioszkaa1982
6 marca 2012, 07:54Świetna ta kuchnia! A jaka piękna lampa, daje fajny efekt na suficie. Ja właśnie szukam czegoś do mojej kuchni :) Pozdrawiam :*
anna.bukaczewska
6 marca 2012, 07:15a czy do tego konkursu są jakieś koła ratunkowe no nie wiem może jakiś telefon do przyjaciela cy cóś bo ja różnicy znaleźć nie mogę , normalnie nie widzę i już a baaaardzo chcę tego giiila .... no taki gil to jest coś ! ;-)))))
polishpsycho32
6 marca 2012, 00:13hahaha....a co to za laska na tym blacie....normalnie maz pewnie cie schrupie ....haha