Co może być moja motywacją? Nasuwa mi się tylko: żle czuję się z moim brzuchem, gdyż tam odkłada mi się najwięcej niechcianego tłuszczu i jest nieestetyczny i zależy mi na zdrowiu. Nie chcę dalej tyć. I tu koło się zamyka, ponieważ nie chcę, ale co tam i tak mi nie pomoże jeśli odmówię kawałek słodyczy bądz dania na wieczór. Dlaczego jem, a nie jestem głodna?
FoCzUsiA
18 sierpnia 2017, 22:32Też znam ten problem za dobrze. Ja chęć na słodycze ogarniam chromem w tabletkach.Na razie działa
Cathwyllt
11 sierpnia 2017, 23:25Nuda? Chandra? Stres? Mam dokładnie tak samo. Żołądek pełen ale rzucam się na kolejną przekąskę. I też nie mam pojęcia dlaczego tak robię. Jeśli Ci to pomoże, to chętnie zajmę Cię rozmową w chwili słabości, daj tylko znać :)
Monia.monika2015
12 sierpnia 2017, 10:07Dziękuję, na pewno skorzystam. dla mne wieczory są słabym punktem kiedy przygotowuję posiłki dla rodziny. Zawsze coś skubnę. Jestem teraz bardziej zdecydowana niż wczoraj i myślę , że osoba, która mnie rozumie doda mi pewności siebie. Dziękuję.