Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielki Piatek


hej,

dzisiaj niestety cwiczen bylo 0! :( po prostu nie zdayzlam. Rano bylysmy na zakupach, potem sprzatanie domu a od 12 mialam maraton w kuchni i tak zrobilam:

- 2baranki z masla

-2 baranki z ciasta

- 2 zajaczki z ciasta

- mazurki

- czekoladowy sernik z wisniami

- babke gotowana

- zurek

- salatka z brokul i tortelini

To wszystko udalo mi sie ogarnac w czasie od 12-17:40. 

Baranki i zajaczki z ciasta wraz z mazurkami dalam ciociom i dam bratu. Dla nas zostanie jeden. W miedzyczasie byla kolezanka z pracy z kolegami i im tez dalam po mazurku:) Najwieksza satysfakcje mam z tego jak innym smakuje:) 

O 18 bylam w kosciele a po kosciele zrobilam jeszcze salatke warzywna. 

Nie mialam czasu na skakanke choc mialam nadzieje ze dam rade.. Ciekawe jak to bedzie jutro. 

Wyobrazcie sobie, ze tyle tego wszystkiego zrobilam i nic nie jadlam. A zjadlam dzis:

-owsianke z garcia poduszek waniliowych

- 2 kanapki z serem i wedzonym lososiem

- pol suchej chalki (nie mialam czasu na nic innego).

Mam nadzieje ze nie bylo zle;)

Pozdrawiam