Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wtorek


hej

dzis rano bylam zadowolona bo mialam mniejsze problemy z wcisnieciem sie w spodnie ;) co prawda jeszcze nic nie widac ale mam nadzieje ze juz wkrotce..

Bylo 1000skakanek no i wyprobowalam jak na razie tylko troche nowootwarta silownie na swiezym powietrzu. 

A zjadlam:

-pomaranczo i kiwi

-2 duze lyzki salatki niestety z majonezem i bulka pelnoziarnista z pomidorem

-kawalek sernika

- zurek

i to mialo byc na tyle, ale poszlam na spotkanie KGW i tam jedna dziewczyna miala urodziny wiec wpadl nadprogramowy kawalek torta:( nie chcialam go juz jesc ale troche glupio bylo jak wszyscy jedli.... no trudno trzeba bedzie spalic kalorie.

Jutro nie wiem czy dam rade pocwiczyc bo po pracy mam godzine przerwy i jade na kurs (jak zawsze w poniedzialek i srode) i wroce dopiero o 23.

pozdrawiam