Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#21. Pierwszy tydzień lipca


Dziś mija pierwszy tydzień lipca.

Zaliczona pierwsza jazda rowerem w tym sezonie 10,45 km w 45 min :)

Były również spacery - łącznie 25,51 km w 5 h 19min :)

Łącznie 35,96 km, więc co raz bliżej do celu 100 km w lipcu!

Także każdego dnia była jakaś aktywność. 

Sonia tak się przyzwyczaiła, że chodzi wieczorami na te spacery, 

że o 20 już tylko czeka aż wyjdę z domu.

W czwartek wybrałam rower zamiast spaceru z nią to była strasznie smutna. 

Stała pod bramą i patrzyła, że pojechałam bez niej... 

Jak wróciłam to miała chyba jeszcze cichą nadzieje, że jeszcze pójdziemy.

 Na szczęście mama z nią wyszła ;)

Syreny na dobranoc.

Pozdrawiam.

PS. Trzymajcie kciuki w środę!

  • katy-waity

    katy-waity

    7 lipca 2014, 11:46

    moi rodzice mieli bokserka, gdy do nich przyjeżdżałam chodziłam z nim na spacery, ale gdy wybierałam rower rozczarowanie w jego oczach takie same jak twojej Sonii