Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 12


mięśnie po wczoraj zmęczone. szczególnie czuję ręce. trener wrzucił mi mnóstwo ćwiczeń tricepsów, bicepsów, klatki piersiowej (no bo Pani ma duży biust i trzeba dbać o mięśnie). 
ale jogę rano poćwiczyłam  - to najlepsze rozciąganie na świecie. 

dieta ś: arbuz, 2ś jogurt pitny 300 ml, 2 ogórki kiszone, obiadek robił mąż -pycha rozpusta: zapiekany szpinak z mozzarellą i do tego grzanki czosnkowe z bagietki grahamki. teraz zionę czosnkiem ale uwielbiam czosnek :)

jakaś zmęczona wróciłam z pracy. mam nadzieję że pycha obiadek i trochę odpoczynku i dam radę na siłowni :)