Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 22


joga rano - dla wyjaśnienia - joga to dla mnie poranne rozciąganie, taka przyjemna  pobudka organizmu do działania. to tylko półgodzinny lekki trening rozciągający, po którym mój organizm lepiej funkcjonuje w ciągu dnia. szczególnie że sam się budzi o godzinie 6.30 co oznacza dla mnie że potrzebuje poćwiczyć. nie nastawiam budzika. moje ciało samo robi pobudkę :)

dieta ś: serek wiejski z 2 ogórkami, 2ś: bułka ziarnista z serem żółtym i łososiem plus pomidor i 2 ogórki, o: lasania z wczoraj p: owoce: nektarynka, mandarynka, kilka winogron, melon (duży deser :)

niedługo siłownia z treningiem interwałowym. wczoraj dałam radę na przemian biegać i chodzić przez 21 minut. zobaczymy jak dzisiaj pójdzie :)

plusy i minusy odchudzania - muszę kupić nowe dżinsy, stare wiszą tak że aż wstyd, kilka par spodni za chwilę nie będzie nadawało się do noszenia. to samo dotyczy bluzek. niektórych oczywiście bardzo szkoda bo były piękne :) za to niedługo zacznę się mieścić w sukienki które wiszą w szafie i czekają na mnie. mężuś bardzo zauważa zmiany w yglądzie mojego ciała z czego jest oczywiście bardzo zadowolony. a ja sama mam duuuuuuuuużo więcej energii.

na mały spacer z synkiem teraz się udaję potem siłownia. miłego popołudnia i wieczorku. pzdr  

 

  • blabli

    blabli

    13 sierpnia 2012, 19:28

    Rzeczy to taka przyjemna sprawa. Fajnie jest odkładać za duże a mieścić się w te które tak długo na nas czekały. Gratulacje.