Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mnóstwo zmian + Sporo FOTO (Lipiec 2016 )


" Coś musi się skończyć , aby coś mogło się zacząć "

Więc przybywam z nowinami :D

Pierwsza - Z wojaży wrócił syn :D - Dnie spędzamy na "szaleństwach " - dużo spacerujemy , praktycznie co dziennie pływamy , nawet staram się ....zrozumieć piłkę nożną :D

Druga - W czwartek złożyłam wypowiedzenie ( pracowałam w sali zabaw dla dzieci ) .... To dobry krok do przodu :)

Trzecia - Mam pewną pracę ....tylko że w Berlinie ...Myślę , co zrobić.

Czwarta - Dostałam propozycję pracy w przedszkolu ...Niestety póki co staż ...Muszę sobie wszystko poukładać w głowie...



Na chwilą obecną chcę się zresetować .... nabrać sił .... zapomnieć o niektórych sprawach .... i co najważniejsze zmniejszać swoją wagę.Póki co moja waga skaczę - góra - dół - góra-dół ...Póki co to się nie martwię . Bo wiem gdzie leży przyczyna - dużo stresu a co za tym idzie jadłam mało / lub za dużo , dodatkowo nieregularnie , często za późno... Biorę się w garść bo nie chcę całe życie męczyć się z otyłością.



A teraz zapraszam na foto przegląd :D


Prezenty dla mamy :D

Mam autografy ha ha ha ...







Któregoś weekendu pojechaliśmy nad morze. Najpierw zaczęło się gorączkowe szukanie "psiej plaży " , znalazłam aż 27 takich plaż w Polsce !!! Jaka była moja radość że jest jedna taka plaża dla psów w Międzyzdrojach ( kocham te miasto ! ) ... Na początek stwierdziliśmy że podzielimy się na dwa obozy .Ja z psem na psiej plaży.Mąż z synem - będą w innym sektorze. Bo myślimy sobie ....pewnie na takiej psiej plaży będzie syf i smród ! A tu takie zaskoczenie - REWELACJA !!!! Plaża przepiękna !!!! - przeszłam cały sektor który jest wydzielony dla psów ( A jest on naprawdę dużżżżżżyyyyyy !!!!! ) nie znalazłam żadnego syfu !!!! Nie ma petów,butelek , odchodów ! A nie ukrywajmy na plaży można znaleźć wszystko ( Kiedy szłam "na normalną plażę " to tak było )  . Ludzie w tym sektorze naprawdę dbają o porządek , wiec nawet mnie już nie zdziwiło że jest na nim tyle rodzin z dziećmi ....bez piesków :D

A teraz foto z tej wyprawy :D





Mąż chciał pokazać "wodę "



Nie podobało się :D




Nawet ja się załapałam na zdjęcie ....Lubię robić zdjęcia innym....Sobie nie.... Źle wyglądam ....Źle na nich wychodzę....Kiedyś to się zmieni !





Dawno nie piłam tak rewelacyjnej mrożonej herbaty !

Herbata zielona z ogórkiem i miętą.




W moim mieście i okolicach mamy wiele jezior i plaż.

Oto moje ulubione miejsce z dzieciństwa ....










  • wiedzma85

    wiedzma85

    3 sierpnia 2016, 09:16

    ślicznie wygladasz-buzia Ci promienieje :) a psinka przesłodka

  • Vannesa

    Vannesa

    3 sierpnia 2016, 09:09

    Widoki super :) zamiast zielonej herbaty moją uwagę przykuła czekolada z bitą śmietaną :D hehe z pracą ciężko, rozłąka jest najgorsza...

  • UdaSieXD

    UdaSieXD

    3 sierpnia 2016, 09:07

    super ;) zazdroszczę wyjazdu ;)

  • Elamela.gd

    Elamela.gd

    3 sierpnia 2016, 08:06

    dzięki za dobre słowo :) Masz cudowną rodzinkę !!!!

  • KASI2013

    KASI2013

    2 sierpnia 2016, 21:30

    piékne zdjécia ...te ostatnie przypominajá mi moje rodzinne strony :) trzymam kciuki za Ciebie!! powodzenia

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    2 sierpnia 2016, 17:33

    Super :) widać, ze jestes szczesliwa

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    2 sierpnia 2016, 17:27

    walcz dziewczyno bo buzia śliczna, mąż przystojniak, synek juz duży. Nie bądź wielorybkiem ! ::>

  • Dorota1953

    Dorota1953

    2 sierpnia 2016, 14:45

    Widzę, że syn miał wspaniałe wakacje :) Nie wiem jak daleko mieszkasz od Berlina i jaka to praca, ale myślę, że mogłaby być całkiem atrakcyjna :) Myślę, że piesek przyzwyczai się do wody i będzie jeszcze pływał :) Powodzenia w odchudzaniu :)

    • Monika123kg

      Monika123kg

      2 sierpnia 2016, 22:01

      Dorotko praca - opiekunka osób starszych czyli to co lubię najbardziej :D ( po dzieciach ....lub przed :D ) ....Niestety dojeżdżanie codzienne nie wchodzi w grę bo to 3 godziny jazdy autem w jedną stronę .... W okresie letnim / fermie zimowe itd nie ma problemu bo mogę zabrać syna ze sobą ,ponieważ w Berlinie też pracuje mój mąż ....Ciężko jest myślec o przeprowadzce ( chcemy by młody szkołę skończył w PL ) ....jak również cięzko jest zostawić dziecko z mamą i jechać tam....Muszę myśleć i myśleć.Może coś sensownego wymyślę :D

    • Dorota1953

      Dorota1953

      2 sierpnia 2016, 22:16

      Wiesz, ja bym na Twoim miejscu przeniosła się na rok do Berlina z synem. Zawsze jak się Wam nie spodoba, to możecie wrócić do Polski. Jak przez rok nie będzie chodził do polskiej szkoły, to nic mu się nie stanie (jest na tyle młody, że łatwo się przystosuje). Przy okazji nauczy się języka :)

  • Maratha

    Maratha

    2 sierpnia 2016, 14:37

    Gratuluje zmiany pracy, oby sie wszystko poukladalo :) Rozkoszna psina :)