No i juz jest 82,9 jupi wczoraj jezdzilam przez 2 godziny na rowerze i oczywiscie zaangazowalam w to wszystko twister troche ciezko jest bo chcialabym juz miec ta swoja wymarzona wage te 60 kg ale nie tak latwo jest teraz zeby tylko zobaczyc ta 7 z przodu i mysle ze jak dojdzie do 70 to latwiej mi bedzie w marcu juz mozna normalnym rowerem jezdzic wiec nie bedzie problemu tak mi sie przynajmiej wydaje:) optymistycznie jestem nastawiona:) ale mam chwile zalamania i to jest najgrsze
Catherinee91
6 lutego 2010, 12:50Nie załamuj się, nieźle Ci idzie :) pozdrawiam!