JAKI ON JEST PYSZNY!!!!!!!
180 KCAL,ale mowie a w nosie z ta dieta raz kiedyś sobie zjem bo 3 miesiące nie jadłam nic słodkiego zapomniałam jak cukier smakuje:P pomijając fakt,że już 4 lata nie słodzę...
Dziś staję na wagę a tam wielkie zaskoczenie -200 g czyli równiutko 65kg jutro zobacze pewnie 64,9 kg i będę prze szczęśliwa..
A zapomniałam dodać,że miałam jeszcze jeden mały grzeszek mój zabrał mnie do Porto Grande (restauracja przy wodzie) na drineczka sex on the beach mój ulubiony:))
Dziś standardowo vacu i bieganie... buziaki
Aguilerra
22 lipca 2013, 19:26taki grzech, to nie grzech :)
monika19200
22 lipca 2013, 12:12nauczylam sie ze to co zjadam musi byc spalone... a nie ze zjem i przed tv:P
ju.lia
22 lipca 2013, 11:51co to za życie bez drobnych przyjemności :D byle te grzeszki nie wróciły na stałe do menu ;)