2 kawy parzone z mlekiem 1,5%
miseczka warzyw gotowanych (kalafior, marchew, pietruszka, seler) miała to być zupa ,ale deko rozgotował się kalafior więc po odcedzeniu zostały pyszne warzywa

pierś kurczaka z grilla z sałatką z pomidora ogórka i szczypiorku
1 l mleka 1,5%
1,5 l wody lekko gazowanej
Zauważyłam ,że przy dodaniu warzyw do diety mam mniejszą ochotę na wodę

Miałam ochotę na ciasto i lody, ale nie skusiłam się mimo zachęty dzieci i mojego ślubnego, który kusił na dodatek jeszcze piwem do obiadku
Od dzisiaj wskakuję na wagę w niedziele, po przebudzeniu, wyprostowaniu kości
Waga rano pokazała 84kg
Trzy dni na fazie II trochę mały spadek no ale cóż. Przyjęłam to na "klatę" i walczę dalej.
ewa4000
22 lipca 2012, 18:58ja też postanowiłam swoje cotygodniowe ważenie robić właśnie w niedzielny poranek :))) ponadto miałam dziś skromną i miłą imprezę w bliskim rodzinnym gronie i skusiłam się na malutki kawałeczek tortu owocowo - śmietanowego :))) wart był grzechu :))) Pozdrawiam :)))
Halva
22 lipca 2012, 18:28a ja dzisiaj ulegam wszystkim pokusom...