2 kawy parzone z mlekiem 1,5%
serek granulowany 3%
filet z mintaja + 2 różyczki kalafiora
1 l wody niegazowanej
kefir 330ml 1,5%
szklanka maślanki 1,5%
mały filet z mintaja
Po południu chwyciła mnie chandra. Mam dość wstawania o 4-tej rano, i chodzenia do spania przed północą. Mam dość bycia gościem we własnym domu. Właściwie to nie gościem bo w domu tylko śpię.Brakuje mi czasu na gotowanie, sprzątanie, pieczenie. Najchętniej rzuciłabym to wszystko w jasne diabły i wróciła do życia kury domowej.
Nie wiem czy to wina @, czy możne pogoda, a może rzeczywiście mam dość?!
Marynia1969
1 września 2012, 09:05ja wstaję o 4.30 i nie wytrzymała bym do północy,padam o 21.00-podziwiam Cię,że dajesz radę!
poziomka1905
31 sierpnia 2012, 21:51No właśnie! Jak dajesz rade wstawać o 4 rano??? Jestes niezniszczalna! ale potrzebujesz urlopu, regeneracji! Uwazaj na siebie! Musisz zwolnic, nie wiem jak ale musisz! zatrzymaj sie na chwile, odpocznij.. Przeciez musi byc jakies wyjscie!!!
hwhwhw72
31 sierpnia 2012, 21:38a na urlopiku koleżanka już była? bo może wypoczynku Ci trzeba:)))
Ksenia84
31 sierpnia 2012, 21:38Ja też wstaje o 4 no może po.Ja przed okresem i w jego trakcie uważam się za najbrzydszą i najgłupszą na świecie.serio.Dodatkowo najprostsze zadania wydają mi się nie do wykonania.Na szczęście to mija
roogirl
31 sierpnia 2012, 21:11Okres może się przyczyniać do takiego jęczenia, tak, u mnie zawsze się to dzieje. Jak ty dajesz radę wstawać o 4? Codziennie?