Nie czułam się najlepiej przez dwa dni Sama jestem sobie winna. W niedziele popołudniu poszłam do teściowej na imieniny. Było ciasto, były przekąski nie poległam. Nie tknęłam nic oprócz alkoholu No i poległam Wypiłam troszkę za dużo co zaowocowało jak przy diecie rozmową z lwem , nie wspominając samopoczucia w poniedziałek.
Cały dzień żołądek odmawiał wszystkiego wypiłam tylko 2,5l napoju jabłkowo miętowego z tymbarka i kawę rozpuszczalną z mlekiem , wieczorem skusiłam się na serek granulowany.
Dzień dzisiejszy nieco lepszy ,mimo to dziwnie mi na żołądku. Wmusiłam w siebie :
wątróbkę z cebulą ,z czego cebulę zostawiłam ,
700g jogurtu śliwkowego 0%
kawa rozpuszczalna z mlekiem
serek granulowany 3%
około pół litra wody niegazowanej
Długo już nie wezmę do ust ani naparstka wódki, zgłupiałam na stare lata i tyle
Ps. za dwa tyg imieniny mamy