Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 79 :)


Zimno,ciemno i w ogóle- zimowo :P Menu zadowalające , ruch tez, więc pozytywnie zbliżamy się do czasu wielkiej próby- czyli do świąt :) Od 6 lat udaje mi się przejść przez nie bez boleśnie ale co roku bardzo się ich boje ... Mam nadzieję że za bardzo nie zaszaleje :)

Menu:

śn- 8:50 - 50kcal twarożek 50gram, 160 kcal tost z serkiem pleśniowym, 65 kcal chleb, 90 kcal jabłko

2śn- 12:30- lód we francuskiej czekoladzie 160 kcal:P

ob- 14:30 - jabłko 90 kcal

podw- 16:20 - czyli mój obiad - kurczak z ryżem 220 kcal , pól kajzerki z serem i salami 220 kcal,50 kcal princessa 1/4 .

kolacja 20:00- myślę że jabłka 150 kcal

=1250 kcal :)

Nie jest źle , oby teraz w weekend nie przekroczyć 1300 to jakoś to będzie :) Na wadze dziś kolejny spadek więc radocha i zmiana paska :) Cm tez zleciały- nie dużo ale 1 w talii, 1 w biodrach, 1 w brzuchu i 0,5 w ramieniu.