Nie piszę od dłuższego czasu. To nie byłoby fair. Nie mogę pisać wspierać niektórych w odchudzaniu jeżeli sama nie daję rady. To byłaby obłuda. Nie mogę prosić Was o wsparcie bo nie jego brak jest moim problemem w odchudzaniu. To wyłącznie moja wina. Zmarnowałam rok, nie wiem który to już taki. Ale to teraz nie ma znaczenia. Święta dały mi małego kopa. Takiego psychicznego i pozytywnego. Przemyślałam kilka spraw. Od 2 stycznia zaczynam ale teraz już tak w 100% Ostatnie miesiące to ciągłe porażki z jednej strony się odchudzałam a z drugiej myślałam może bardziej o drugiej ciąży. Ponieważ nie udało mi się jak do tej pory z dzidziusiem to biorę się za coś na co mam większy wpływ. Oczywiście o ciążę też będę się starać ale to może trochę potrwać. Muszę troszkę się pobadać pochodzić po lekarzach.
Co do diety - zaczynam 2 stycznia. Obieram cel bardziej realny do koca kwietnia 70kg. Nie wiem ile ważę podejżewam, że więcej niż na pasku. Prawda wyjdzie na jaw 2 stycznia. Mam nadzieję, że będziemy się wspierać i motywować. Cięgle zaglądam do Waszych pamiętników. Odezwę się po nowym roku!!!
Szczęśliwego i chudego 2015 roku życzę!!!!
106days
30 grudnia 2014, 23:00Nikt nie odniósłby sukcesu, gdyby patrzył na porażki i mówił "Skoro nie udało się do tej pory, to w ogóle się nie uda". Któryś rok musi być tym właściwym, ja wierzę, że ten właśnie będzie :) Nie łam się, tylko opracuj racjonalny plan i do dzieła! :)
Grubaska.Aneta
30 grudnia 2014, 12:00No to życzę szybkiego powrotu na właściwe tory. Nie ma co tego odwlekac w czasie
ewelka2013
30 grudnia 2014, 11:23u mnie bardzo podobnie niby się odchudzam ale z tyłu głowy myśl o drugim dziecku.... teraz od listopada się zawzięłam i trochę chudnę, a o dzidziusia też się staramy.... w ciązy na początku też mozna zdrowo chudnąć:)
zagubiona_mama
30 grudnia 2014, 09:34Grunt, że chcesz dalej walczyć... Nie poddawaj się, każdy w życiu zaliczył wiele porażek :) powodzenia. Trzymam kciuki
Gacaz
30 grudnia 2014, 09:22Czekamy na Twoje relacje z dietkowania . Wiele z nas odpuściło sobie trochę na święta i wraca do diety w nowym roku. Życzę Ci żeby Ci się udało i schudnięcie i inne sprawy, o których marzysz.