Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 12-czuję luz :)


kolejny dzień za mną. Dalej się trzymam. Jestem z siebie dumna. Mój żołądek pogodził się już z dietą i nie strajkuje, że jest głodny. Gorzej z moją głową. Od kilku dni dopada mnie głód psychiczny i powiem Wam, że jest gorszy od tego fizycznego. No, ale cóż trzeba walczyć. Nie daje się pokusą, staram się zająć czymś głowę. Do tego motywuje mnie luz- luz który zaczynam czuć w spodniach. Jeszcze tydzień temu nie mogłam nosić jeansów bo po 1 musiałam je zapinać leżąc na łóżku po 2 nie mogłam prawie oddychać gdy z tego łóżka wstawałam a po 3 niemożliwym było abym usiadła w zapiętych spodniach. Teraz bez problemu je zapinam nic mnie nie gniecie, nie mam okropnego czerwonego paska na brzuchu po ściągnięciu spodni. Byle tak dalej :)

Chudego dnia!!!

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    13 stycznia 2015, 21:05

    Najpiękniejsze jest to ze efekty naszych starań nie idą na marne tylko lada dzień widać je namacalnie :)

  • Gacaz

    Gacaz

    13 stycznia 2015, 13:12

    Gratuluję pierwszych sukcesów. Trzymaj się.

  • nitktszczegolny

    nitktszczegolny

    13 stycznia 2015, 10:15

    Pięknie ! Dalszych efektów życzę :)

  • vitalia92

    vitalia92

    13 stycznia 2015, 10:03

    A moze zuj gumy bezcukrowe na ten psychiczny glod, mi to pomaga :) noo i pieknie z tymi spodniami, niedlugo trzeba bedzie kupic nowe :) ja wczoraj mierzylam znowu spodenki kupione latem i tez luzy :D

  • 106days

    106days

    13 stycznia 2015, 09:47

    Tak trzymaj :)))

  • MamaJowitki

    MamaJowitki

    13 stycznia 2015, 09:06

    brawo tak trzymaj