Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
porażka :-(


Pierwszy dzień a ja już popoległam!!!!!

A zaczęło się niewinnie - na śniadanie twarożek light, drugie śniadanie placuszki ziemniaczane (4 malutkie), niestety później było już tylko gorzej :-(  obiad - schabowy mojej mamusi z mizerią, serniczek - bo mój brat dziś urodziny obchodzi więc mu mamusia ciacho upiekła, czekoladka urodzinowa no i alkohol :-(  kalorii liczyć nie będę bo z pewnością do 2000 dobiłam. Jestem rozczarowana sama sobą:-(  

Nie pisałam ale w całe wakacje spędzam u mojej mamy na mazurach wiec obiady jemy razem - mama wyznaje starą szkołę - czyli dużo i na głębpokim oleju. Ja sama robię śniadania i kolację no i synowi gotuję - stąd te placuszki dziś.

Do pracy wracam we wrześniu więc mamusine obiadki skończą się na reszcie :-( :-) smutno będzie wyjeżdżać, ale łatwiej zadbać o dietę by mamynie urazić

Jutro nowy dzień - tym razem będę twarda.

Kończę bo trzeba dziecię z wanny wyjąć :-) 

W dalszym ciągu silnie zmotywowana. Dziś gdy mały potwór zaśnie poszperam sobie w necie jakiś przepisów na posiłki dietetyczne dla mnie i moich chłopaków. Chyba muszę mieć jednak wszysko zaplanowane i spisane by nie robić sobie odstępstw od diety.

Do jutra

  • elorole

    elorole

    19 sierpnia 2014, 19:26

    Może powiedz mamie, że źle się czujesz w swoim ciele i po prostu musisz jeść mniej i zdrowo? Poza tym nie zgarszaj się jedną wpadką, zdarza się. Idź dalej! Trzymam kciuki!

  • ZapomnianyAniol

    ZapomnianyAniol

    19 sierpnia 2014, 11:11

    dasz rade!!!! :) 3mam kciuki!