Dziś miałam Vitalijkowe ważenie. Owszem wczoraj nagrzeszyłam i jestem o to na siebie wściekła ale wczoraj widzialam na wadze 71,8 kg a dziś koszmarne 72,9 kg. Wypiłam wczoraj ponad dwa litry wody , pól litra czerwonej i tyle samo zielonej herbaty. Zjadłam 4 kromki chałki drożdżowej z masełkiem i dwie kromki białego pieczywa z serem nadprogramowo i aż tak dzis dostałam po głowie?!?! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. A było już tak pięknie. Jestem głupia, że tak się dałam wczoraj ponieść moim zachciankom teraz mam co chciałam.
Pasek zmieniłam choć nie było lekko i strasznie mi wstyd przed Wami i samą sobą. Obym tylko z tej załamki nie zaczęła znowu w siebie wrzucać. Jest mi teraz bardzo źle.
mate1
8 kwietnia 2010, 13:59daj spokuj z powodu jednej małej wpadki zaczniesz się paść a poza tym wypiłąś dużo wody i nie zdążyłaś jeszcze wysikać spokojnie jutro może sie to unormuje i nie waż mi sie odpuszczać!!!
burningflame
8 kwietnia 2010, 13:04to na pewno 'zapchanie' jelit, wiec waga nie bedzie taka zla ;) 6 kromek to nie tak duzo, wiec sie nei zalamuj :) i nie karc siebie za bardzo, kazdemu sie zdarza maly skok w bok ;)
Sserek
8 kwietnia 2010, 12:49Nie przytyłaś, póki co to wypchanie. Poczekaj dzień lub dwa i zejdzie wszystko w ekhm.. kupce :P Źle się ważyć na drugi dzień po obżarstwie, głupota. Tylko człowiekowi się przykro robi, a tak naprawdę wcale nie przytył.