dziś było słodko niestety albo stety. No cóz nikt nie jest doskonały. Od jutra zostaję z trójką maluchów na głowie. Moja siostra idzie do szpitala urodzic nowego członka a w zasadzie nową członkinię rodziny. A ja zostaję razem z moimi maluchami i jej córeczką. Ale będzie jazda h,hi,hi. Spadek wag jakiś tam jest minimalny ale zawsze to w dół.
Nawet nie mam kiedy uzupełnić pamiętnika nie mówiąc o czytaniu wpisów innych. Ale odrobię to w przyszłym tygodniu. Ma nadzieję.