Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężkie dni przede mną! Wstyd więc się nie
odzywałam


Witajcie!
No właśnie nie pisałam, bo stwierdziłam, że nie ma się czym chwalić.
Wszystko po staremu jeżeli chodzi o dietę, ćwiczenia no i WAGĘ.
Ważne, że motywacja jest! 
Wiem, że robię to dla siebie i się dobrze z tym czuję!
Rozumiem się z moim ciałem, a wręcz je kocham!
Może nie jestem z niego w 100% zadowolona i denerwuje mnie, że się np brzuch nie pomniejsza, ale walczę!
Nie ma co się poddawać jedynie ze względu na to, że brzuch ciągle ten sam.
Wiadomo zmienił się od początku mojej walki z nim, ale no.
No właśnie.
Nie tego chcę i dlatego walczę.
Ale zrezygnować mimo efektów nie zamierzam.
Jedynie teraz znikam na 4 dni jakoś, mam wolne od ćwiczeń, bo piastonalia się zaczęły.
A one rządzą się innymi prawami.
Ale będę starała się ogarniać sytuacje.
Jedynie będzie bez ćwiczeń, a tak zobaczymy;]
Od killera też muszę odpocząć, więc te 4 dni będą idealne!
Tak to jakoś od prawie 2 tygodni dzień w dzień go trzaskałam.
Dodatkowo skalpel bądź skalpel II no i rekreacyjnie roleczki bądź rower ;]

Dzisiaj odważyłam się wejść na wagę i nawet jest dobrze.
Pokazała 67,5!
Może ktoś się zbulwersuje, że inni mają większe problemy, ale no tak to z tym odchudzaniem jest.
Zawsze wydajesz się sobie samej większa, niż w rzeczywistości.
Umiem sobie wyobrazić w sumie anorektyczki.
No oprócz tego, że nie jedzą, bo jedzenie uwielbiam;D
I choćby miało być one dietetyczne ^^

Zatem moje drogie życzę wam miłych dni i udanych co najważniejsze :D
POKOCHAJMY SIEBIE!

Może dam radę pomiędzy czymś tam co będę robiła znaleźć czas, wpaść i pokomentować was! ;]

Piastonalia zapowiadają się ciężkie, powiadam wam.
A tak to jutro żakinada. Stroje w sumie już gotowe, bo przebieramy się za kosmonautów. Jutro rano ogarniamy rakiete kosmiczną.
Konstrukcja jest;D
Jak będą możliwe jakieś zdjęcia, to dodam po :]


Paaa;* słonecznego!
  • merchantka

    merchantka

    22 maja 2013, 12:54

    jej jak ja bym chciala kochac moje cialo. zazdroszcze :)

  • imperfect1997

    imperfect1997

    21 maja 2013, 20:25

    4 dni odpoczynku dobrze Ci zrobi, jesteś dla mnie motywacją- tak pięknie potrafisz walczyć :)

  • paula70

    paula70

    21 maja 2013, 16:21

    Masz rację, grunt to pokochać siebie. Tylko czemu to takie trudne? Pozdrawiam ;)

  • Piczku

    Piczku

    21 maja 2013, 15:50

    Widze ze nie tylko lubie jesc:D chwala bogu przerzucilam sie przyznajmniej na zdrowe jedzenie:D przy tych cwiczeniach to Ty jestes dla mnie killer ja nawet polowy nie wytrzymuje:D slonecznego!