Witajcie!
No wczorajszy dzień moje drogie zdecydowanie nie należał do mnie!
Dzień piękny, wstałam. Wypiłam wodę z cytrynką. Było pięknie. I na tym się skończyło.
Śniadanie. No tak. Jakiś czas temu zakupiłam z matką ładny, kolorowy nóż, a że ostry to sobie chciałam bułkę pokroić. No i co?! Nie uciełam się? Oczywiście!
Paluch wygląda tragicznie! Odcięty przy opuszku. Środkowy. Lepiej na niego nie patrzeć, ani go nie dotykać.
Od tego to się dopiero zaczęło. Poszłam sobie orzecha zjeść. No i co?! Nie wyleciała mi plomba? No oczywiście. Znowu ząb do naprawy. Idę na 12. Już mam stracha co to kobitka mi powie. Ciężko to widzę, bo ząb zjechany po całości. Ych!
Szczerze to już wolałam nigdzie tego dnia nie wychodzić! Noo jedynie poszłam z psami na spacer i pobiegać. Dobrze, że tam mi się nic nie stało! Ufff !
Mam nadzieję, że dzisiaj mnie nic nie spotka :P
No nie ma się co za dużo stresować. Dzisiaj jakoś to przeżyję!
Poza wczorajszymi nieszczęściami u mnie w porządku :) Czekam na jakieś spadki.
Menu wczorajsze:
Ś: bułka z twarogiem z rzodkiewką, jajko, 2 łyżeczki miodu
ŚII: serek śmietankowo-karmelowy, winogrona
Obiad: Kasza gryczana z cebulką, łosoś, brokuł, sos chiński
Przekąska: 2 kawałki czekolady OVAMALTINE, winogrona, kawa
Kolacja: brokuła odrobinę, serek wiejski z płatkami, kawałek ciastka
1,5 l wody z cytryną
Kcal: 1600
Ćwiczenia:
Jillian 1 level
Tiffany talia
5 km bieganie
spacer z psami
Także no nie ma na co narzekać! :)
Dzisiaj już może być tylko lepiej, chociaż to dopiero po wizycie u dentystki!
Mam nadzieję, że to jakoś przeżyję ;D
Menu dzisiaj:
0,5 l wody z cytryną
Ś: bułka z serkiem ricotta, 2 jajka, trochę ryby po grecku, pomidor
katinka75
14 marca 2014, 13:42hej:) nie ukrywam że troszkę irytują mnie takie komentarze jak Twoje. Po pierwsze nie użalam się, a narzeka od czasu do czasu każda kobieta. Gratuluję osiągnięcia sukcesu i ja pewnie za jakiś czas ja również pochwalę się podobnym. Pozdrawiam:-) i współczuję palucha:(
88sweet88
12 marca 2014, 19:43Ojej no to niezle na ciebie trafilo he! Dobrze ze calego palca sobie nie ciachnelas!Ajle za to jak ladnie z aktywnoscia! Uwazaj na siebie he he!
agulina30
12 marca 2014, 10:54niestety nieszczęścia lubią chodzić parami. ale na pewno wyczerpałaś już swój limit. powodzenia!