Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie mogę się poddać



Dzisiaj wielka bomba kalorii
Trzy bułki z konserwą przed grzybobraniem
Po powrocie potrawka warzywna z makaronem
a o 20 pizza :< wielki kawał pizzy
jestem na siebie cholernie wściekła
i zmęczona po chodzeniu po lesie, mimo, że tylko 3 godziny
nie mam siły wskoczyć na orbitrek
chętnie bym padła i poszła spać, ale ktoś na osiedlu zrobił sobie imprezę i drą mordy, muzyka na całą parę, a ja nie wiem, w którym to domu dokładnie, na której ulicy, więc nigdzie nie zadzwonię.

super.
od poniedziałku dieta 1000kcal, nie ma siły
do osiemnastki pół roku, 
pół roku do osiągnięcia celu, ani dnia dłużej

tragiczne zdjęcie z maja,
ale się zapuściłam, teraz jest lepiej, ale może być jeszcze dużo,dużo lepiej!
  • changeclaudine

    changeclaudine

    1 września 2012, 13:41

    Hey dasz radę! nie martw się, będzie dobrze więc głowa do góry i idz na przód !

  • Anuuuus

    Anuuuus

    31 sierpnia 2012, 23:47

    kochana nie od poniedziałku! od dziś o teraz! :) powodzenia :)

  • noblond

    noblond

    31 sierpnia 2012, 23:01

    moje motto: zes*aj się, a nie daj się! :D powodzenia :)

  • agacia3112

    agacia3112

    31 sierpnia 2012, 22:50

    Masz racę nie możesz się poddać ;D !! od jutra zacznij od nowa b dobrze !! ;D musi być