Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 12 - zastój


Nadszedł dzień 12. Czuję, że w tym tygodniu nie mam co liczyć na spadek. Nie wiem dlaczego tak jest, że przy samej diecie chudnę 1kg/tydzień, a gdy ćwiczę potrafi mi wejść na + albo stoi waga w miejscu. Oczywiście najlepiej tłumaczyć to sobie, że tłuszcz zamienia się na mięśnie, dlatego waga stoi...
no ale... jakoś mnie to nie zadowala ;)

dzisiejsze menu:

śniadanie:
bułka z ziarnami słonecznika, makiem, pestkami dyni i siemienia lnianego z twarożkiem
II śniadanie:
herbata (wyjątkowo nic więcej)
obiad:
makaron parpadelle ze szpinakiem i pomidorkami koktajlowymi w sosie śmietanowym
deser
sałatka ( sałata, rukola, ser feta, oliwki, cebula czerwona, pomidor, sos grecki, przyprawy do sałatek bez chemii ) + 1 ziemniak :P
kolacja:
 jakiś owoc, bo dziś nie było :D

wczoraj aktywność z fitappy: 30 minut na piłce
dzisiaj jak na razie aktywności brak, chyba dzień przerwy, a jutro siłownia - bieżnia na godzinkę - szybki marsz
  • malutka79

    malutka79

    4 lutego 2014, 15:53

    moze wejsc na + bo miesnie sa ciezsze niz tuszczyk, a skoro cwiczysz to pewnie tracisz tluszcz i zrobywasz miesnie. Tak jak kots zasugerowal, pomierz sie i pewnie ci sie humor zaraz poprawi