Na wakacjach i powakacyjnym weselu łącznie przybrałam 1,1kg.
Nie ma tragedii, w tym tygodniu to zgubię. Przynajmniej się postaram.
W centymetrach najwięcej przybyło w brzuchu, w nogach nic. A to dlatego, że jadłam więcej i brzuchol widocznie urósł...
Dzisiaj startuję z 30dniowym turbo wyzwaniem. Codziennie. Jeden dzień wolny w tygodniu na regenerację. Trzymajcie kciuki!!! :))
changeclaudine
4 sierpnia 2014, 15:51ten kilogram to zrzucisz bez problemu :) trzymam kciuki za wyzwanie :)
malutkanat
4 sierpnia 2014, 13:49no to trzymam :) oj kilogram to naprawde nic:)