Od kilku dni szukam bezskutecznie pracy. Wszędzie, jestem już tym zmęczona.
W czwartek jadę do domu na kilka dni, do niedzieli.
Wobec tego, że sobie popłakałam kilka razy wieczorem w ciągu ostatnich dni (jakiś czas temu pisałam o swojej sytuacji finansowej)... Moje emocje i tak nie znalazły ujścia. Dlatego dzisiaj zeżarłam:
* loda
* czekoladę
* chipsy
To było typowe. Jestem żałosna.
szabadabada
21 czerwca 2012, 14:59Zbieraj dupkę i walcz. I z jedzeniem i z pracą. Musi się udać!
bianca.jagger
19 czerwca 2012, 17:56jak się ma zły humor to niestety dieta też na tym cierpli..może zrób sobie małą przerwę i zacznij szukać pracy z nową energią za parę dni?