Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
depresyjka


Wczoraj się dowiedziałam, że do zdania FCE (co prawda na najniższą notę C, ale zawsze), zabrakło mi 4 pkt. Mam 56/100.
Pisaliśmy co prawda z 2,5h opóźnieniem, bo były problemy z serwerem Cambridge itd., ale nie stanowi to żadnego wytłumaczenia. W dodatku zawaliłam reading i przez niego właśnie nie zdałam. Strasznie mi przykro. Jestem zawiedziona sobą, przerażona perspektywą obowiązku oddania certyfikatu z potwierdzeniem znajomości języka na B2 do lutego (a nie mam ani pieniędzy na następny FCE ani pomysłu, co teraz zrobić).
W poniedziałek wybiorę się jeszcze do kilku centrów językowych i zorientuję w sytuacji.

Jestem żałosnym człowieczkiem, który nie potrafi nawet zdać głupiego egzaminu.
  • niebieska2009

    niebieska2009

    13 października 2012, 17:03

    Ten egzamin wcale nie jest taki prosty (sama muszę go zdać w niedalekiej przyszłości) także głowa do góry, wszystko będzie dobrze i na pewno coś da się wymyślić:)