Mam fatalny humor :((( Wszystkiego mi się odechciewa. Moje cudne maleństwo też mi dziś daje w kość. Wymyśliłam sobie, że jak zrobi sobie przedpołudniową drzemkę to skorzystam z okazji i poćwiczę. No ale gdzie tam, ja nie mogę nic zaplanować ani postanowić :(. Akurat dziś młoda stwierdziła że spać nie będzie za to będzie wybitnie marudna. Nie chce spać, pomyślałam, ok, wsadziłam do kojca i zaczęłam ćwiczenia. niestety za chwilę płacz, wyjęłam z kojca to zaczęła mi zabierać ciężarki i ogólnie plątać się pod nogami :(((. Z ćwiczeń nici :(. Potem jak małż wróci z pracy zajmie się młodą ale wtedy do swojej pracy ruszam ja więc też nie dam rady pomachać nóżkami. Wieczorem może ewentualnie ... . Szczerze mówiąc planowałam pobiegać ale chyba ze zmęczenia to nosem po asfalcie pociągnę.
Na dodatek z dietą też kiepsko. Wczorajszy makaron razowy z sosem własnej roboty niestety dołożył mi ponad pół kg :(. Małż twierdzi że za duże porcje zjadam - wiem że ma rację :(. W piątek ważyłam 80.8 i mocno wierzyłam że w następny piątek będzie 7 na początku a tu DU*A, dziś było 81,4. Wrrrr. Jestem zła na siebie. Zastanawiam się czy to odchudzanie ma sens. Co powinnam zrobić. Przy malutkim dziecku gubienie kilogramów jest takie strasznie trudne :(((( czasem mam chęć się poddać. Macie jakiś sposób jak sobie poradzić z odchudzaniem, pracą i opieką nad rocznym maluchem?!?!
Morganna
3 października 2012, 12:25Melissa a masz jakiś pomysł jak? szukałam ćwiczeń które można wykonywać z dzieckiem i nic sensownego nie znalazłam. Kasiu ... niestety ja swój czas zmarnowałam. Chodziłam na długaśne spacery podczas których gubiłam nawet 700 kcal (mam zegarek i pas do mierzenia). niestety nie trzymałam wtedy diety tak jak powinnam no i nie schudłam. Ja mam tak, że aby schudnąć to muszę restrykcyjnie trzymać dietę i dużo ćwiczyć. Po ciąży został mi "wypchany" brzuch no i tutaj koniecznie ćwiczenia - inaczej się tego nie pozbędę (chyba?!). Napisałaś że moje dziecko potrzebuje ładnej, zdrowej i szczęśliwej mamusi ... no a u mnie kiepsko z wyglądem no i z samooceną ostatnio fatalnie :(
melisssa987
3 października 2012, 12:12cwicz z malenstwem :)