Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam wszystkiego po dziurki od nosa !!!!!!!!!!!!!!!


Nic mi nie wychodzi. Zamiast chudnąc to tyję. Jesteśmy w trakcie kupna mieszkania i
wszystko wali się na łeb. Na kredyt czekamy już drugi miesiąc (tyle osób złożyło dokumenty, że wszystko się przeciąga), a nasi sprzedający stwierdzili, że jak do końca maja nie podpiszemy dokumentów u notariusza to wystawiają mieszkanie na sprzedaż, a dostali
od nas już zaliczkę w wysokości 10 tysięcy. Do tego jeszcze doszło to, że 300 zł
zostawiliśmy u weterynarza, bo nasz sunia się rozchorowała, a teraz córka leży z gorączką. Podczas dzisiejszej mszy z biskupem mąż musiał ją zawieść do mojej mamy bo bolał ją brzuszek, potem głowa a teraz gorączka 38,4. Mam już tego wszystkiego dość..... niby się pilnuję, a w rzeczywistości żrę kiedy się da i ile się da. Jestem jednym kłębkiem nerwów i
 nie mogę już na siebie patrzeć. Doszło już do tego, że nawet mąż nie może mnie dotknąć bo się brzydzę sobą i wydaje mi się, że on też powinien się mnie brzydzić. Chociaż nigdy mi tego nie mówił i nigdy nie dał po sobie poznać. Zawsze twierdzi, że kocha mnie taką jaka jestem,
ale jak on mnie może kochać jeśli ja sam siebie nie cierpię i nie mogę na siebie patrzeć. Muszę kończyć, bo łzy zalewają mi klawiaturę i już nic przez nie nie widzę.  
  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    26 maja 2010, 21:43

    Witaj.Nie poddawaj się .Ja też ostatnio ponad rok powoli sobie tyłam.Ale mam plan od jutra zacząć od nowa czy mi sie uda ?Nie wiem ale postaram się.Trzymam za Ciebie kciuki.PA

  • osia07

    osia07

    23 maja 2010, 19:22

    Czesto wlasnie emocje wplywaja na to co jemy i potem konczy sie tragicznie. A wiec głowa do góry, z pewnoscia wszystko sie ulozy ;* Zycze Ci tego z całego serca ;)