Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20 min.
27 sierpnia 2007
Uf ....właśnie skończyłam jazde na rowerze stacjonarnym. Jechałam 20 min. a zmęczyłam się jak djabli. Na powietrzu jade 2 godz. i nie zmęcze sie tak jak teraz, dlaczego tak jest? Jeśli chodzi o kcal to udaje mi sie je utrzymać na poziomie. Synek został dzisiaj na noc na wsiu u swojej prababci, a mała znów sama. Mąż jeszcze w pracy, jak przyjdzie to pewnie będzie padnięty. Zje obiadokolacje i pójdzie spać. Kończe, bo czeka mnie jeszcze kąpiel Martyni. Dobranoc wszyystkim Vitalijką.
abiozi
27 sierpnia 2007, 22:36i trzymam kciuki
aniatheblue
27 sierpnia 2007, 21:08też nie wiem czemu tak jest,ale mam podobnie. mogę 3h jechać na zwykłym rowerku i trochę czuję conajwyżej nogi, a po 30 min na stacjonarnym jestem padnięta jakbym bóg wie jak dużo przejechała
mgiielka
27 sierpnia 2007, 20:22śpij słodko a z dietką też nieźle Ci idzie. oby tak dalej trzymaj się ciepło;)
agulek99
27 sierpnia 2007, 20:20Dobranoc i kolorowych snów