Wczoraj w ramach pokuty za zjedzony gulasz poćwiczyłam mięśnie pośladków i ud z Tamille Webb. M...y...ś...l...a...ł...a...m, że wyzione ducha. Jeszcze w życiu tak się nie spociłam. Są to dwa zestawy ćwiczeń po 15 min. Nie dałam im rady, ćwiczyłam tylko 20 min. Pot porostu kapał ze mnie, a mięśnie pupy i ud bolą mnie jeszcze dzisiaj. Wczoraj miałam problem z chodzeniem - mięśnie były jak galaretka. Dzisiaj i w czwartek idę poćwiczyć Callanetic (nie wiem
czy dobrze napisłąm) a jutro areobik. W piatek spróbuję jeszcze raz ćwiczęń z Tamillee.
aniatheblue
25 września 2007, 13:09eeee,to wlasnie była poprawka. jeśli bym jej nie zdała to miałabym warunek (brrrr). a takie ćwiczonka na płytkach czy kasetach są koszmarnie męczące - wiem bo mam taką kasetę, niby 30min ale po 20 ma się dość
kwiatuszek170466
25 września 2007, 13:07No to super ale z telefonami to gorzej bo nie jestem w temacie gdzie jest taniej .Zapraszam nad morze!!
mmMalgorzatka
25 września 2007, 11:05Tamille Webb? Co to za ćwiczonka? Bo jakoś nazwa mi nic nie mówi..... Pozdrawiam....
abiozi
25 września 2007, 09:44i mocno trzymam kciuki-Ania
ATANERA
25 września 2007, 08:49Może nei ejstem wykwalifikowana w zakresie pouczania jak ćwiczyć, ale gdzies czytałam że przy dużej nadwadze to trzeba uważać aby nei nabawić sie kontuzjii. Pozdrawiam i bądz dzielna
mmMalgorzatka
25 września 2007, 08:48ja się przymierzam do a6w, ale top dopiero w przyszłym tygodniu.... trzymaj się ...
aniika
25 września 2007, 08:44Oj wiem o czym mówisz - dla mnie pierwsze spotkane z Tamille było bolesne w skutkach, ale potem jak już poznałam tajniki dobrego ćwiczenia to wiem ze koniecznie trzeba sie przed takimi cwiczeniami rozgrzać, a na koniec wykonać porządny strtching - gwarantuje ze miesnie nie beda szalec,a efekty tez beda lepsze:) Pozdrawiam i zycze milego dnia!