Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosno wracaj.....


Już po świętach więc dlaczego dalej brakuje mi czasu na wszystko. Dalej w pełnym biegu.... z mężem mijamy się jak 2 statki. Czas leci jak diabli.... poniedziałek, piątek i następny tydzień. Ludzie niech ten czas troszkę zwolni bo ja nie wiem czy dam radę tak dłużej.......... Mam tylko nadzieje, że do wiosny coraz bliżej i jak dzień będzie dłuższy to i ja będę miałał trochę więcej czasu. Z dietą jest prawie ok .... chociaż czasem zdarzy się, że coś zjem niedozwolonego, ale przestałam z tego powodu robić tragedii. Zdarzyło się i już .....a ja idę dalej już dietowo.Cieszę się tylko z tego, że nie przeszła mi ochota na ćwiczenia i dalej katuję się 4 x w tygodniu po godzinie. Z tym, że po tym katowaniu jestem cała szczęśliwa...... czyżbym była masochistką.... hi, hi, hi, hi. Mąż dzielnie mnie wspiera i twierdzi, że kocha mnie bez znaczenia jak wyglądam....(ale w tej chwili wyglądam dużo, dużo lepiej - słowa męża). Pozdrawiam Was wiosennie........ pa, pa, pa, pa.
  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    11 stycznia 2008, 18:12

    docenia Twój wysilek i cie wspiera.... serdecznie pozdrawiam

  • Hejho

    Hejho

    10 stycznia 2008, 13:19

    w słonecznym dniu. wytrwałości

  • Eleyna

    Eleyna

    10 stycznia 2008, 12:41

    och jak pieknie, wiosennie u Ciebie,a czy za oknem tez? tez juz bym chciala ciepelko wiosenne na dworze.Ja tez kiedys zawsze po zjedzeniu czegos niedozwolonego konczylam odchudzanie, a kg przybywaly.Ale to bylo zanim trafilam na Vitalie, tutaj sie zmobilizowalam i nauczylam, ze nie mozna przerywac,moze zdarzyc sie wpadka od czasu do czasu, ale potem trzeba wrocic do dobrego jedzonka.Moj maz tez mi zawsze mowil, ze slicznie wygladam, ale ja zle sie czulam z otyloscia.Pozdrawiam