Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
+0,4 kg i co dalej?


i tydzień przeleciał przez palce, dietę szlag trafił rezultat + 0,4 kg.

Zastanawiam się czy to ma sens, jeden tydzień pięknie aż chce się żyć a następny lepiej nie mówić i gdzie tu jest sens? Muszę sobie odpowiedzieć czego ja tak naprawdę chce a to jest cholernie trudne! chce być laseczką ( kto by nie chciał) ale i nawyki żywieniowe ( stare) są dość silne i trudno mi z nich zrezygnować.
Mam dzisiejszy dzień na przemyślenie i zobaczę co dalej.

Trzymajcie się.
  • znudzonaona

    znudzonaona

    24 listopada 2012, 12:57

    Oj trudne , trudne , ale siedzieć i nic nie robić , to też żle :-) Raz lepiej , raz gorzej , byle do przodu . Trzymaj się :-)