Pouczyłam się, poćwiczyłam, jadłam w miarę dietetycznie, a nawet skusiłam się na odrobinę słodkości (pół Kinder Niespodzianki, którą dostało moje dziecko, a dziecku czekolady nie daję ;) ). Tylko nic a nic nie popracowałam! Zaraz zamówię sobie spodnie i tak owocnie zakończę dzionek :)