Dzisiejszy dzień miał wyglądać trochę inaczej. Rano bieganie, potem ćwiczenia a reszta dnia spędzona na nauce. Ostatecznie pobudka o 10 a właściwie prawie o 11:00. Choć nie powinnam się dziwić jak do 02:00 robiłam pracę na konkurs. Zanim zabrałam się za coś konkretnego zrobiłam sobie śniadanie oraz wypisywałam dane na tyłach prac. Następnie robiłam wędrówki po całym domu aby potem zająć się obiadem. W sumie cały dzień zleciał na nic nie robieniu. W planach były jeszcze ćwiczenia o 16:00 ale zamiast tego zajadałam się ciastem z komunii siostry. Przed południem dowiedziałam się jeszcze, że muszę zrobić 10 bardzo ważnych prac, od których zależy moja przyszłość. Postanowiłam, że w związku z tym nie będę ćwiczyć. Jednak nie odpowiadało mi to i ostatecznie wzięłam się w garść, o godz. 20:00 zaczęłam ćwiczyć to co poprzednio by za dużo nie eksperymentować. Pod koniec dnia mogę śmiało powiedzieć, że jestem zadowolona pomimo zmiany planów. Cały dzień dopełniają jeszcze 2 niespodzianki, które do mnie przyszły.