Do południa było fatalnie. Na śniadanie drożdżówka, obiad się opóźnił i koniec końców zjadłam tylko jajecznicę z pomidorem. Wieczorem już lepiej, ponieważ od 17:32 do 18:33 ćwiczenia. Dziś były dosyć wcześnie ale to i dobrze. Gdybym zaczęłam o 20 pewnie nadal bym ćwiczyłam. No i oczywiście nie zabrakło kawałka placka z lodówki. Miałam ochotę na więcej, ale udało mi się powstrzymać. Dzisiejszy dzień mogę uznać za prawie udany. Jutro zaczynam ostro pracować nad pracami do szkoły. Pozostało tylko 7 do zrobienia, a mam tylko 3 dni. Mam nadzieję, że się wyrobię.
Magnolia54
18 maja 2018, 07:36Idziesz do szkoły plastycznej? To było kiedyś jedno z moich marzeń *_*
MozeszOsiagnacWszystko
18 maja 2018, 11:33Zamierzam iść oczywiście jeśli się dostanę. Jednak każdy w koło mi mówi, że tam jest moje miejsce. Nikt nie chciałby abym zmarnowała swój talent szczególnie w szkole, której nauka i to wszystko mnie zniechęca.
Magnolia54
18 maja 2018, 11:54Mądrze mówisz *_* Są licea plastyczne, ale też jest Akademia Sztuk Pięknych.No, możesz osiągnąć wszystko. Gratuluję *_*