Dziś mam 7 dzień ćwiczeń oraz diety. Ćwiczenia były pon, wt, czw, pt, sob w środę i niedzielę mam wolne. Z ćwiczeń jestem zadowolona, ponieważ moje lenistwo nie przeszkodziło mi tym razem. Z zdrowym odżywianiem było już gorzej. Codziennie w sumie podjadałam coś słodkiego. Dziś także, ale nie było chyba aż tak źle.
śniadanie: 2 parówki + 2 kawałki chleba z sałatą, twarogiem oraz pomidorem, do picia zielona herbata oraz szklanka mleka.
obiad: jajko na pomidorze na patelni (ostatnio brak mi chęci na szykowanie porządnego obiadu) + zielona herbata
podwieczorek: jabłko, cukierki krówki
kolacja (?): 2 kiełbaski z grilla, grochówka
2 kolacja: jogurt naturalny z płatkami owsianymi i migdałami + zielona herbata oraz szklanka mleka
Jak na to patrzeć to wcale nie jest tak źle. W sumie mogła bym obliczyć ile wgl wychodziło by za to kcal. Policzyłam również ostatnio ile powinnam spożywać, ale nie jestem pewna czy wynik jest dobry. Parę dni temu mierzyłam się z ciekawości ile mam cm. Ostatnio w sumie tylko zmalałam, a teraz miałam 155. Dziś znów tak z ciekawości staje pod ścianą i się mierze. Teraz znowu mój wzrost poszedł w dół. Sama już nie wiem ile mam. Albo ja nie umiem się mierzyć albo mój wzrost bawi się ze mną tak jak waga. Jutro (pewnie w południe) będę robić pomiary. Postanowiłam robić je co tydzień, a później zobaczę czy coś z tego wyszło. 26 maja również postaram się zrobić pomiary i wtedy zobaczę ile schudłam przez 3 mies.