Długo mnie nie było.
Problemy zdrowotne rodziców, plus dużo pracy spowodowały kompuls jedzeniowy.
Zbieram się po malutku, przez myśl przeszła nawet dieta dukana, celem zgubienia jak najwiekszej ilości kilogramów w jak najszybszym czasie, jednak po 2 dniach rozum poszedl do glowy- czyli tam gdzie pierwotnie znajdować się powinien ;)
Przewartościowałam swoje wartości, postanowiłam podjąć walkę ze zoptymalizowaną dietą niełączenia, zaczęłam wczoraj- szło mi bardzo dobrze ale wpadło piwko grzane- jedno... hmm czy uwazam to za porażkę? nie, wiecie dlaczego ? Bo nie objadłam sie wieczorem, uznałam ok, wypiłam, w sumie wyboru nie miałam. Pojechałam do domu i zjadłam normalną kolecję wg mojej diety, nie nazarłam się chleba na noc, to było super i za to stawiam sobie wielkiego plusa mimo tego piwa które miało miejsce !!
Metodą małych kroczków i nagradzania osiągnę wiele!
Zero gnębienia się za małe odstępstwa!
Idę dzisiaj zapisać się na tatuaż, a później polece na basen :) i kupie moze buty które mi się podobaja ;)
A to moja nuta motywacyjna! :)
http://www.youtube.com/watch?v=VDvr08sCPOcNie wiem czy pisałam ale od października, zaczynam drugi fakultet;)
bianca2
10 kwietnia 2013, 07:51ðukan to bardzo zły pomysł. Moja znajoma dorobiła się kamieni w nerkach i dopiero wtedy do niej dotarło że to dieta do dupy!!! Daje szybkie efekty... w obie strony
klauduniek
9 kwietnia 2013, 20:38Moim zdaniem Dukan to kiepska opcja... Po tym są tylko "świetne" efekty jojo i choroby z nerkami ;/ A nutka jedna z moich ulubionych ;)))
Guacamola
9 kwietnia 2013, 18:06Hej! Bardzo chętnie wesprę Cię i będę motywować w tej walce :). Co do małych grzeszków, można coś zjeść/wypić (jak Ty grzańca) ale sobie odpuścić coś innego lub poćwiczyć 10 minut więcej :))) Miłego dnia :)
justyna43219
9 kwietnia 2013, 10:46Hehe też miałam pisać jak MisterCube :-) kocham rower! To było w Kotlinie Kłodzkiej - bo Justyś zawsze rowerek zabiera ze sobą na wycieczki.
MozeszWiecej
9 kwietnia 2013, 10:45Dobra, ocipiałam:D ale to trwało 2 dni, później odcipiałam i wróciłam na tory zdrowego odżwywiania, wieczorem będzie raport z całego dnia i oceną!
justyna43219
9 kwietnia 2013, 10:42E tam Dukany. Jakoś do mnie nie przemawia. Zwłaszcza efekty jojo jakie widziałam po koleżankach, które owszem pochudły ale wróciły do jedzenia sprzed diety i na nic starania. Wyglądają jeszcze gorzej. Brawo! Szkołą górą. Zaczynaj i skończ :-) Metoda małych kroczków sukcesem do dużego skoku (spadku wagi)