Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24.06 - nowy początek


Przez ostatni rok schudłam 17 kg, zaczęłam regularnie chodzić na siłownie i byłam cholernie zmotywowana. Od miesiąca jednak coś dziwnego się zadziało i nie potrafię zebrać się do kupy, jem jakieś przypadkowe rzeczy, a na siłowni byłam może ze cztery razy. Od dzisiaj jednak chcę wrócić do normalnego trybu życia, źle mi w głowie z tym, że wracam do tego jak było przed schudnięciem, boję się, że waga wróci. Zostało mi dosłownie ostatnie 4kg, które chciałabym zrzucić i po tym chciałabym już wejść na utrzymanie i zająć się formowaniem sylwetki na siłowni. Szkoda tylko, że moja motywacja płata mi figle. Dzisiaj jem czysto, a w środę przed pracą idę na trening niezależnie od tego co by się działo. Czas spiąć dupsko i dokończyć to co zaczęłam, głupio by było zaprzepaścić taką pracę, nie? (loser)