Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I już luty


I mamy luty. Jak ten czas leci. Ale wiosna coraz bliżej. Tydzień minął na pracy, bieganiu, jazdy na trenażerze, ćwiczeń na hali sportowej ze znajomymi. Po tej hali czuję wszystkie mięśnie o których nie miałem pojęcia. Wczoraj byłem na zawodach zorganizowanych w Otwocku, była to już druga edycja, na pierwszej nie udało Mi się być. Trasa miała 4 rundy po 2,2 km. Piękna słoneczna pogoda, kopny śnieg, las, pagórki. Czego chcieć więcej. Konkurencja pokazała gdzie moje miejsce, i ile kilogramów muszę być szybszy. A dziś 15 km biegu na bieżni na siłowni, a potem 2 godziny na basenie. Jestem zjechany jak koń po westernie. Dobrze że jutro wolne od ćwiczeń, odpoczywam!!!