Witam :)
Dziś 30 minut i 13 km na stacjonarnym rowerku zaliczone.
Więcej aktywności dziś nie będzie bo przyszła wreszcie wyczekiwana @.... Kurcze, kiedy ćwiczyłam regularnie około 4 - 6 godzin w tyg to @ przychodziła regularnie z zegarkiem w ręku :) a teraz po operacji już prawie pół roku rozregulowana jestem dziwacznie... Ale to minie :)
Dziś małżon zaplanował wypad do kina, seans akurat w porze kolacyjnej więc upiekłam sobie owsiane ciasteczka do pochrupania na filmie - lepsze to niż nic albo popcorn... Ciacha są bez cukru i mąki, z żurawiną i siemieniem lnianym. Przepis znajduje się na blogu feeleat.blogspot i jest autorstwa Vitalijki Karolinasdz Ciasteczka są pyszne, ja nie wałkowałam ciasta i nie wycinałam kółeczek tylko robiłam kuleczki wielkości orzecha i spłaszczałam je lekko, ponadto dodatki dobrałam wg własnego uznania :) . Są kruche, słodkie, pachnące i takie właśnie lubię! Częstujcie się :)
Miłej niedzieli :)
iwona.xxxyyy
1 stycznia 2014, 15:42mniam;d
malutkaaa90
30 grudnia 2013, 10:13sliczne ciasteczka:)