Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W końcu weekend + piatkowe menu


Dzięki Bogu już weekend.. ehhh, ciężki tydzień za mną (kreci) kolejny nie zapowiada się lepiej, ale mam 2 dni na relax... albo i nie. Czas ubrać choinkę, sprzątać... choć to akurat na plus bo się powyginam trochę ;)

Menu z dzisiaj:

śniadanie: mus z owoców egzotycznych, knoppers x2, gruszka, actimel (niestety dziś śniadanie było w biegu, co wpadło w rękę...)

Lunch: grillowany łosoś z gotowaną marchewką i fasolką szparagową

Kolacja: wątróbka wieprzowa, kromka x1

kawa (x3), ziołowa herbatka x 2, +/- 0,5 litra wody

  • drlifestyle

    drlifestyle

    12 grudnia 2014, 20:00

    U mnie podobnie, ciężki tydzień, ale czeka mnie jeszcze gorszy :) 2 dni odpoczynku dla głowy :)

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    12 grudnia 2014, 19:34

    No świąteczne sprzątanie to niestety wyzwanie :P Ja świąteczne sprzątanie robię 3-4 razy w roku i za każdym razem jest tyyyyle roboty :P buźka ;)