Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środowe menu i gdzie te święta????


Nie wiem jak wy, ale ja chcę święta... padam po dzisiejszym dniu i jedyne co mam zamiar jeszcze dzisiaj zrobic to dopić piwko (po 12 h poza domem, 10 w pracy, pozostale stracone przez komunikację miejską, należy się :p) i pomyślę o świąteczym menu :D

Menu z dzisiaj:

śniadanie: kanapka, szklanka ciepłej wody z cytryną

II śniadanie: 2 x batonik zbożowy, jabłko

Lunch: grillowany łosoś z fasolką szparagową

Kolacja: po ciężkim dniu, bardzo ciężkim... burger w picie z surówką z rzodkiewki, selera naciowego, czerwonej cebuli i kapusty, z pomidorem, no i jasne piwo zbożowe 

kawa (x4), ziołowa herbatka x 3, +/- 1 litr wody