Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wolne:)


W końcu leniuchuje choć dziś bardzo pracowicie.
Postanowiłam zacząć od nadrobienia wszystkich zaległości w papierach, aby później móc się cieszyć i nie zaprzątać sobie myśli obawami że znowu się nie wyrobie.

Poszalałam jednak w kuchni.
Dziś na obiad pstrąg w dwóch odsłonach:
- I tradycyjnie faszerowany warzywami
- II faszerowany pomarańczą i miętą
Pachnie obłędnie ale muszę jeszcze poczekać na resztę domowników...

Za wcześnie się za to zabrałam...

Buziaczki
  • kasioolka

    kasioolka

    14 lutego 2012, 21:00

    brzmi super, aaa i nie miałam okazji pogratulować spadku dyszki :) oby tak dalej

  • b1a2s3i4a5aaa

    b1a2s3i4a5aaa

    14 lutego 2012, 20:00

    mówisz ze to dobre z pomarancza i mieta? nigdy tak nie jadłam :)

  • anetalili

    anetalili

    14 lutego 2012, 16:52

    Jejku jak obłędnie to musi smakować :) mmm

  • aeroplane

    aeroplane

    14 lutego 2012, 16:09

    od samej nazwy zglodnialam :))