Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MUMStacha

kobieta, 42 lat, Poznań

168 cm, 111.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 kwietnia 2022 , Komentarze (2)

Cześć dziewczyny....

Ostatnio trzy niezależne znane mi osoby powiedziały, że wyszczuplałam, schudłam i ogólnie widać...

Ostatnio u terapeuty gadam, co ogarniam z czym sobie radzę sobie czym nie. I mówię, że dieta nieidealna, ale jest i jest ok. A on czy dieta jest efektywna? Echhhh rozjebał system. Ważenie, a tu raptem minimalny spadek jak to mówią większą kupa. No i wczoraj lekka podlamka i w gościach wszedł jabłecznik i pizza...  Dziś pół eklerka i zmuliło na pół godziny.

Teraz trzeba się ruszyć, prasowanie i sprzatanie...

29 marca 2022 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny.

Do moich 40 urodzin zostało dokładnie 80 dni. Chciałabym zrobic sobie prezent i schudnąć do wagi dwucyfrowej, ale obawiam się, że nie uda mi się. Generalnie musiałabym zrzucić troszkę ponad kg tygodniowo. I z jednej strony to realne, z drugiej może spokojniej, a zdrowiej....

26 marca 2022 , Komentarze (3)

Cześć dziewczyny.

W końcu udało się wyjechać na nasz zaległy wyjazd przeniesiony że stycznia przez covida.

Pogoda dopisała, osrodek ok, jedzenie dobre. Śniadania i obiadokolacje jako szwedzki stół więc oczywiście za dużo zjedzone, choć mimo wszystko staram się pohamować. 

Za to bardzo jestem zadowolona z czasu nad morzem. Wczoraj ponad 11tys kroków, dziś ponad 12 tys kroków i 1.5h na basenie i jacuzzi. I najlepsze, że czuje się świetnie. Wiadomo kolana i kostki troszkę dostały, ale pierwszy raz ja jestem mniej zmęczona i obolała niż mój partner! 

Po powrocie będę mu suszyć głowę aby poszedł na badania. Sam chyba też widzi, że tego potrzebuje.

Jedyny minus odstawiłam leki nasenne i ostatnie dwie noce spałam 2h. Boję się uzależnienia i boję się, że brak snu spowoduje powrót zmęczenia. Jeśli się nie poprawi bede musiała do nich wrócić....

Pozdrawiam uśmiechnięta i zadowolona z siebie!

23 marca 2022 , Komentarze (7)

Cześć dziewczyny.

Trochę mnie nie było, ale potrzebowałam wolnego od wszystkiego.

Powikłania pocovidowe wzmogly na sile, mgła , problem z koncentracja, snem i jak doszły bole stawów to padłam. Ie wiedziałam, ze obojczyki I nadgarstki mogą tak bolec.... bo wiadomo, że kolana to mogą:) Może to efekt stresu, a nie covida.

Rozległe badania krwi, niedobory, stany zapalne i w końcu po dawce leków i suplementów czuje się jak młodsza o 10 lat! Jaka ja byłam głupia, ze znosiłam to zmęczenie, frustracje i zalążki depresji, a wystarczyło parę tabletek (sporo tabletek). 

Dziewczyny badajcie się!!! Nie tylko by zapobiegać strasznym chorobom, ale by na co dzień czuć się lepiej. Nie sądziłam, że można, ale można!

Dieta ok, choć spadki wagi niewielkie, musiałam kupić pasek do spodni :)

21 lutego 2022 , Komentarze (6)

Dziewczyny jest dramatycznie.

Ostatni dzień w pracy bylam 15 stycznia, później izolacja, praca zdalna i dziś do roboty....

Boli mnie całe ciało! Nogi, pośladki, plecy, zmęczenie totalne! 

Nie mam siły, jak dobrze, że wczoraj ogarnęłam obiad....

20 lutego 2022 , Komentarze (6)

Cześć kochane....

Pora na wyznanie grzeszków.  

Walentynkowa, trzydaniowa kolacja obłędna.... mój men widział że oglądałam na fb menu w restauracji, gdzie dorabia i załatwił stolik.

Zupa pomidorów z mulami i selerem, na drugie, makaron z krewetkami i deser rafaello zjedzony na pół. Było warto! Spacer trochę odkupił winy. 

Tydzień z mamą, standardowe pasmo żali, pretensji, bolączek i jak wyjeżdżałam wczoraj przez braki prądy i niemożność pracy zdalnej to się źle czuła.... Dobrze, że men tak mnie wspiera.

W piątek też grzeszki kolacja z siostrą i daklas... ponarzekłyśmy, pogadałyśmy i było fajnie. 

Jutro zaczynam od nowa. Zupa z pomidorów, a mieso z indyka zrobię w nastepny dzień. 

Waga stoi, choć w brzuchu czuje się lepiej. Nawet men zauważył różnice i pochwalił. Roler do twarzy też mam wrażenie, że sprawdza się całkiem nieźle. Druga broda znika i jakoś tak zarys szczęki....

Ide po więcej bo w sierpniu super wakacje!

6 lutego 2022 , Komentarze (10)

Cześć dziewczyny!

Chciałam do Was pisać jak minęły 3dni, ale myślę a poczekam jeszcze jeden dzień. Potem zapomnialam i nagle dzis się okazało, że kończy się 8 dzień diety i 8 dzień bez słodyczy!!! Wouhuuuuuu!!

Uwielbiam slodycze! Zwłaszcza czekoladę, mogę jej zjeść każda ilość i mnie nie zemdli. Właściwie słodycze bez czekolady to nie slodycze! No i teraz mój patent. Nie mówię sobie, że nie jem słodyczy, a tylko że  nie jem czekolady, a wiec i ciastek w czekoladzie, cukierków w czekoladzie itd. Niby niewielka różnica, ale dla mnie ogromną. Ponieważ jak mam zjeść coś  co nie zawiera czekolady to właściwie szkoda mi tych pustych kalorii. Jednocześnie jak będę się spotykać ze znajomymi, imieniny, święta, rodzina to zawsze mogę zjeść jakiś kawałek ciasta bez wielkich wyrzutów sumienia. Jak mnie przydusi to cos upiekę... ale jak mam pięć całą blachę  to już nie warto! Więc znowu odpuszczam i nie jem! 

Wytrzymałam tak w zeszłym roku przez dwa miesiące, więc oby teraz działało jak najdłużej. 

Najtrudniej było wytrwać pierwsze dni, ale dziś mama wyjęła paczkę ciastek jeżyków, moje ulubione, i nie zjadłam ani jednego!

Waga na rano cudowna, ale nie zmieniam, bo wklejam wagę po południu i w ciuchach. Nie mniej jednak cały dzień udany, bo spodnie luźniejsze:)

5 lutego 2022 , Komentarze (6)

Ciężki dzień.... dzień na pracy zdalnej u mamy...   dramat! W trakcie spotkan online, na których ja zabieram głos, mamunia wpada do pokoju co na obiad? Kiedy kończysz? Wstawiać ziemniaki? I mozesz tłumaczyć i mówić i prosić i złościć i nic się nie zmienia.... 

Dietowo ok. Wczoraj zapomnialam o wodzie i ogólnie jakimkolwiek piciu więc wieczorem bol glowy. 

Dziś na kolację coś czego normalnie nie jadam.... serek profeel mango&vanilia i puszka pepsi. Nie było bananów więc serek, ale na prawdę dobry 10g białka. Pepsi po 10h przed komputerek po prostu musiałam.... CHCIAŁAM!!!

4 lutego 2022 , Komentarze (5)

Na pasku tylko 0.4kg, ale rzeczywiście więcej, bo w styczniu nadgonilam ponad 113kg, nie mogąc się zważyć nie zmieniałam.

Cieszę się i na razie spokój!

3 lutego 2022 , Komentarze (6)

Cześć dziewczyny!

Nie zapeszając... jakoś się trzymam!

Dziś piąty dzień bez słodyczy! I z dietą całkiem nieźle. Tzn nie można uznać, że dietetyczne, ale pilnuje godzin posiłków, jem mniejsze porcje, dużo pije i staram się nie podjadać. Kaloryczność obiadów musiała by być mniejsza, ale nad tym będę pracować z czasem.

Najważniejsze, że mój facet dziś wrócił z zakupów i oświadczył mi, że była promocja na naszą ulubiona czekoladę i wziął trzy. No kocham drania, ale nie mógł ich kupic tydzień temu?! W każdym razie skonsumował jedna i że zdziwieniem stwierdził, że zjadl całą... Dobrze choc, że jak powiedziałam, że staram się nie jeść więc sam ma wybrać czy czekolada czy wafelki ( tak, wafelki tez kupił) to nie namawia do spróbowania.

Niestety jutro jadę do mamy i ona już taka wstrzemięźliwa nie jest... a do tego nerw będzie wiekszy bo relacje mamy różne.... I choć zawsze mówi "zadbaj o siebie" to potem się obraża jak nie chce ciastka czy coś.... nie jest mi tam lekko. Granie na emocjach matka opanowała do perfekcji.

No i jutro ważenie.  Nie spodziewam się cudu bo najpierw muszę zgubić to co przybrałam w styczniu, a czego niezarejestrowalam przez kwarantanne ( brak wagi w domu).