Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmarnowany drugi miesiąc...


Waga: 121,7kg
Rowerek: 3,5km
Komentarz zbędny....
  • ar1es1

    ar1es1

    19 marca 2014, 15:07

    Lepiej sie ogarnij zanim zycie zmarnujesz...

  • paniania1956

    paniania1956

    1 marca 2014, 18:15

    nastepnego nie zmarnuj:) nie myslotymco juz minelo

  • Adriana82

    Adriana82

    1 marca 2014, 16:34

    Uwaga, będę średnio sympatyczna... No i co teraz? Fajnie, że przyznajesz się do błędu, ale samo gadanie nic nie zmieni. Przeanalizuj, co zrobiłaś źle, czego w ogóle nie zrobiłaś i postaraj się to zmienić. Wszystko zależy od Ciebie. Powinnaś jak najszybciej to sobie uświadomić. Możesz oczywiście wszystko tłumaczyć - jem syf na szybko, bo nie mam czasu w pracy i po pracy. Nie ćwiczę, bo po pracy nie mam już siły albo i czasu. Najadłam się (co tam lubisz a jest niezdrowe), bo miałam strasznego doła, przecież to oczywiste, że musiałam sobie ulżyć. Itd. Ale to guzik prawda, wszystko zależy od tego, jak zorganizujesz sobie czas. Dupsko w troki i działaj, bo notka 1go kwietnia o zmarnowanym marcu będzie słaba :)

  • Himek

    Himek

    1 marca 2014, 09:21

    Dlaczego zmarnowany? :(